Wojna na Ukrainie pociąga za sobą ofiary. Giną żołnierze, obrońcy Ojczyzny, oraz ludność cywilna. Każda parafia stara się ze szczególnym szacunkiem pożegnać żołnierzy, jacy oddali życie w polu walki. Tak było dzisiaj w leżącej niedaleko Lwowa rzymskokatolickiej parafii Medenice.
Pogrzeb 53-letniego Michała Janisiwa, jaki poległ w obwodzie ługańskim tydzień temu, zgromadził dziś nie tylko wiernych miejscowej parafii rzymskokatolickiej, ale większość mieszkańców tego 3 tys. miasteczka położonego pomiędzy Lwowem a Drohobyczem. Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej Edward Kawa.
„To już kolejny pogrzeb, jaki dokonuje się w naszych rzymskokatolickich parafiach - mówi dla Radia Watykańskiego bp Kawa. -Tych pogrzebów jest sporo, jeśli patrzymy na parafie greckokatolickie czy prawosławne. Właśnie tych, którzy oddają życie za Ojczyznę, broniąc jej przed Federacją Rosyjską. I to ma naprawdę wielkie znaczenie, bo ci ludzie poszli jako ochotnicy, aby walczyć i bronić pokoju, który został nam zabrany. Myślę, że jest to dzisiaj naprawdę godne podziwu, że ludzie często zostawiają rodziny i najbliższych. Można powiedzieć pozostawiają najdroższe co mają, aby bronić swojej Ojczyzny”.
Wielowyznaniowość, jaką charakteryzuje się Ukraina sprawia, że na froncie stają w jednym szeregu katolicy obu obrządków, prawosławni, protestanci, a także wyznawcy innych religii. Wszyscy oni mają zapewnioną opiekę duchową, ze strony wojskowych kapelanów.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dotychczasowy Dyrektor - ks. Marcin Iżycki - został odwołany z funkcji.
To właśnie modlitwa i ofiara ma największą siłę, a nie broń czy wojska.