Ojciec Święty zachęcił afrykańskich zakonników, by mimo tragicznej śmierci swego współbrata nadal odważnie głosili Ewangelię. Papież mówił o tym pozdrawiając przybyłych na audiencję środową przedstawicieli Zakonu Kleryków Regularnych Mniejszych. Zakon ten powstał w XVI wieku w Neapolu i prężnie działa na misjach.
Ojciec Richard Masivi pochodził z Ugandy. Został zamordowany po odprawieniu Mszy w Dniu Życia Konsekrowanego, zaledwie trzy lata po swych święceniach kapłańskich. Zginął na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga, która od lat targana jest krwawym konfliktem. Wiele przemawia za tym, że jest kolejną ofiarą radykalnej grupy powiązanej z tzw. Państwem Islamskim. W tym samym miejscu rok wcześniej został zamordowany inny kapłan, ks. Christian Bakulene, który na motorze wracał do swej parafii.
„Śmierć ojca Richarda, ofiary nieuzasadnionej i godnej potępienia przemocy, niech nie zniechęca jego bliskich, jego rodziny zakonnej i całej wspólnoty chrześcijańskiej tego kraju do bycia zwiastunami i świadkami dobra i braterstwa, pomimo trudności, naśladując przykład Jezusa, Dobrego Pasterza” – powiedział Franciszek.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.