Kardynał Stefał Wyszyński jest dziś ważnym wzorem tego, jak odważnie dawać świadectwo i głosić prawdę możnym tego świata - powiedział w rozmowie z PAP George Weigel, teolog i biograf Jana Pawła II. Jak dodał, dziedzictwo Wyszyńskiego przyczyniło się do wybrania Polaka papieżem.
"Kardynał Wyszyński był człowiekiem strategicznej determinacji i taktycznej elastyczności. Jego odwaga w głoszeniu prawdy komunistycznym władzom w 1953 roku jest szczególnie trwałą częścią jego dziedzictwa" - powiedział Weigel, ekspert Ethics and Public Policy Center i najsłynniejszy biograf papieża Jana Pawła II. Nawiązał w ten sposób do aresztowania kardynała przez komunistyczny reżim oraz jego późniejszego postępowania wobec ówczesnych władz.
Według niego, ten przykład nowego błogosławionego Kościoła jest szczególnie ważny dziś, dlatego cieszy się z beatyfikacji kardynała.
"Wyszyński pokazał w ten sposób, że istnieje punkt, w którym elastyczność i dialog się wyczerpuje i gdzie zaczyna się zdecydowane dawanie świadectwa. Weigel dodaje, że Kościół za czasów Prymasa Tysiąclecia był dla Polaków prawdziwym autorytetem, mającym znacznie większy posłuch niż ówczesne władze.
"Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Kościół pod Wyszyńskim miał znacznie większy autorytet niż skorumpowany i nieudolny reżim komunistów. To było bardzo doceniane w Stanach Zjednoczonych" - podkreśla ekspert. Jak jednak dodaje, nie wszystkim podobała się twarda postawa Wyszyńskiego. Wskazuje tu na ocenę wielu hierarchów Kościoła w Stolicy Apostolskiej.
"Ludzie, którzy zajmowali się watykańską Ostpolitik - którą oceniam jako bardzo chybioną - nie byli zadowoleni z tej sytuacji. Chcieli negocjować i układać się z reżimem" - przypomina.
Weigel mówi, że mimo to, pozycja Kościoła w Polsce, jaką zbudował Wyszyński, mogła się przyczynić do wyboru Karola Wojtyły na papieża.
"Pamiętajmy, że w 1978 r., Kościół wydawał się chwiać i być w odwrocie niemal w całym świecie. Wyszyński pomógł tymczasem w budowie silnego i żywiołowego katolicyzmu w Polsce. To z pewnością był jeden z czynników, który uczynił Karola Wojtyłę atrakcyjnym kandydatem na papieża" - ocenia autor "Świadka nadziei".
Zaznacza jednak, że choć Wyszyński wywarł wielki wpływ na losy Wojtyły duchowość Jana Pawła II i jego nauczanie różniły się od ówczesnego prymasa.
"Nie sądzę, by Wyszyński miał ogromny intelektualny wpływ na Jana Pawła II, ale papież bezsprzecznie szanował go jako lidera i prawdziwego człowieka Kościoła" - powiedział teolog.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.