Warszawska Prowincja Chrystusa Króla Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego (pallotynów) otworzyła w Medjugorie Polski Dom Pielgrzyma Królowej Apostołów Pokoju. "Stoi on 300 metrów od Góry Krzyża i 600 metrów od Góry Objawień. Ma być miejsce pogłębionej formacji dla pątników" - powiedział PAP abp Henryk Hoser SAC wizytator apostolski dla parafii w Miediugorie.
Do Miediugorie rocznie przyjeżdża ok. 3,5 mln pielgrzymów, w tym kilka tysięcy księży i osób konsekrowanych.
"Większość istniejących na miejscu Domów Pielgrzyma jest nastawionych na przyjmowanie Włochów. To byli kiedyś najliczniejsi pątnicy. Obecnie najwięcej osób przybywa jednak do Miediugorie z Polski. Przyjeżdżają pojedynczo oraz w większych grupach, nawet w czasie pandemii" - powiedział abp Hoser.
Zwrócił uwagę, że w sanktuariach czy miejscach pielgrzymkowych poza ogólnodostępnymi formami liturgicznymi czy pobożnościowymi ważna jest także propozycja duszpasterska dostosowana do specyfiki danej narodowości.
Abp Hoser powiedział, że Polski Dom Pielgrzyma Królowej Apostołów Pokoju poza bazą infrastrukturalną będzie oferował pątnikom z naszej ojczyzny także konkretną formację.
"Planujemy organizować tam różnego rodzaju konferencje, sesje tematyczne, a poza czasem wzmożonego ruchu pielgrzymkowego, a więc poza miesiącami letnimi, będą także prowadzone rekolekcje ukierunkowane na małżeństwa i rodziny" - powiedział hierarcha.
Pomysł stworzenia "polskiego miejsca" wyszedł od pielgrzymów, którzy przybywali do miejsca objawień Matki Bożej. Zwracali uwagę, że inne narodowości mają takie ośrodki. Zgodnie z założeniami tworzenie i budowa Polskiego Domu Pielgrzyma w Miediugorie miała opierać się na jałmużnie, darowiznach od pątników - czcicieli Matki Bożej Pokoju oraz środkach pozyskanych od indywidualnych darczyńców i instytucji - powiedział PAP rzecznik prowincji ks. Grzegorz Kurp SAC.
Zaznaczył, że propozycja była konsultowana z abp. Hoserem i zyskała jego aprobatę.
"Zależało nam, żeby grupy i osoby indywidualne przyjeżdżające do tego miejsca mogły nie tylko skorzystać ze spowiedzi, ale także z kierownictwa duchowego, czy z konkretnej pomocy duszpasterskiej" - powiedział ks. Kurp.
Wspomniał, że zakup działki poza terem Unii Europejskiej i budowa ośrodka okazały się bardzo trudne. W związku z tym, Rada Prowincjalna pallotyńskiej Prowincji Chrystusa Króla zdecydowała o zaciągnięciu kredytu na zakup pensjonatu, który po dostosowaniu miał służyć polskim pielgrzymom. Umowę zakupu domu prowincjał ks. Zenon Hanas SAC podpisał 9 lipca br. w Miediugorie" - powiedział ks. Kurp SAC.
Poinformował, że budynek wybudowany został w roku 2013. "Liczy on ponad 1000 m kw. Stoi ok. 750 metrów od kościoła św. Jakuba, 300 metrów od Góry Krzyża i 600 metrów od Góry Objawień. Posiada 66 miejsc noclegowych - w tym 30 pokoi. Wszystkie mają łazienki i klimatyzację" - powiedział zakonnik.
Zaznaczył, że obiekt przystosowany jest dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich.
Brakuje jeszcze kaplicy. Na początek planowane jest przystosowanie pomieszczeń znajdujących się na poziomie -1. "Zależy nam także na wybudowaniu obok budynku większej kaplicy" - dodał pallotyn.
"Pierwsze osoby zagoszczą w Polskim Dom Pielgrzyma już w czasie 32. Festiwalu Młodych, który odbędzie się w dniach od 1 do 6 sierpnia 2021. Będzie on przebiegał pod hasłem: Co dobrego mam czynić?" - powiedział ks. Kurp.
Poinformował, na miejscu będzie posługiwało dwóch pallotynów - ks. dr Łukasz Górzyński oraz wieloletni misjonarz i kustosz sanktuarium Matki Bożej w Kibeho w Rwandzie ks. Zbigniew Pawłowski.
W celu sprawnego i dobrego zarządzania projektem została powołana do istnienia Fundacja Regina Pacis.
Medjugorie to niewielka wieś w Hercegowinie. W 1981 r. miało w niej dojść do pierwszych objawień Matki Bożej, które trwają do dnia dzisiejszego. Objawienia nie zostały oficjalnie uznane przez Kościół. Natomiast 12 maja 2019 r. papież Franciszek zgodził się na organizowanie pielgrzymek do Medjugorie. W praktyce oznacza to, że od tej pory pielgrzymki mogły być organizowane oficjalnie przez diecezje i parafie, a nie - jak to się wcześniej odbywało - w formie prywatnej. Obecnie na miejscu działa ok. trzydziestu wspólnot, które są tam od 37 lat.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.