Istnieją pozytywne oznaki umacniania jedności narodowej, ale obok nich pojawiają się inne, które zagrażają spójności kraju - stwierdzają biskupi Demokratycznej Republiki Konga w przesłaniu opublikowanym na zakończenie sesji plenarnej episkopatu.
Biskupi pozytywnie oceniają niektóre kroki nowego prezydenta Félixa Tshisekediego. Wskazują na złagodzenie klimatu politycznego i większą swobodę wypowiedzi w mediach, uwolnienie więźniów politycznych, powrót do kraju uchodźców. „Te gesty wzmacniają jedność i spójność narodową Konga” – przyznają biskupi. Zaznaczają jednak, że przyszłość kraju jest nadal zagrożona przez takie postawy jak nepotyzm, trybalizm, regionalizm, klientelizm, wykluczanie przeciwników politycznych.
Biskupi wskazują też na ogromną przepaść między większością obywateli walczących o godne życie a mniejszością, która nagromadziła ogromne bogactwa. Większość Kongijczyków nadal boryka się ze skrajnym ubóstwem, podczas gdy garstka obywateli skandalicznie się bogaci. „Niektórzy – piszą biskupi - zastanawiają się, czy nie jest to wynikiem korupcji i sprzeniewierzania środków publicznych dla osobistych korzyści”.
Biskupi alarmują, że korupcja jest szeroko rozpowszechniona na wszystkich szczeblach, ale szczególnie rażąca jest w sądownictwie. Co więcej, prawo często ustępuje miejsca kumoterstwu, regionalizmowi, trybalizmowi i nepotyzmowi. Spójność narodowa zostaje w ten sposób osłabiona, zwłaszcza gdy sprawiedliwość jest wykorzystywana do usuwania konkurentów politycznych – czytamy w dokumencie kongijskich biskupów.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.