Misjonarze Świętej Rodziny – ta nazwa zobowiązuje. A oni się z zobowiązania wywiązują.
Są w Polsce od stu lat. Trwający właśnie jubileusz zbiegł się z ogłoszonym przez papieża Rokiem Świętego Józefa i Rokiem Rodziny. Bardzo „trafna” zbieżność. – Kiedy spotykam się z rodzicami moich współbraci, to mówię do nich „mamo”, „tato”. Wielu z nas tak robi, jesteśmy przecież braćmi – uśmiecha się ks. Piotr Krupa, prowincjał Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny. – Staramy się być dla siebie rodziną. Nie stowarzyszeniem, nie zakładem pracy, nie hotelem robotniczym, nie przypadkową zbieraniną ludzi, tylko rodziną. W miarę poprawną rodziną, broń Boże nie patologiczną – zastrzega. – Nasi współbracia ze Śląska, a mamy ich sporo, tłumaczą nasz skrót MSF (Missionari della Sacra Famiglia): „My Som Fajni” – śmieje się.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).