„Mozambik pilnie potrzebuje pomocy, szczególnie w południowej części prowincji Cabo Delgado” – powiedział dyrektor Caritas diecezjalnej w Pemba Manuel Nota.
Caritas oferuje osobom wygnanym nie tylko rzeczy materialne: jedzenie, miejsca schronienia i odzież, ale stwarza również okazję, aby porozmawiać o bolesnych przeżyciach, a to pozwala na przepracowanie cierpienia i rozpoczęcie nowego etapu życia. Do tej chwili, struktury diecezjalne udzieliły pomocy blisko 40 tys. rodzin dzięki ośrodkom wsparcia, sieciom koordynującym przesiedlenia oraz osobom przyjmującym wygnańców pod swój dach.
W południowym regionie Cabo Delgado, w wyniku dramatycznego konfliktu, od 2017 roku życie straciło około 2 tys. osób, a ponad 700 tys. zostało wygnanych. Wielkim wyzwaniem pozostaje zbudowanie nowych mieszkań, do czego brakuje materiałów. Aktualnie, jak podkreśla dyrektor miejscowej Caritas, osoby wygnane „żyją w niewielkich pomieszczeniach, prowizorycznych namiotach, które zostały im dostarczone przez ośrodki koordynujące przesiedlenia. Dysponują małą przestrzenią do życia oraz uprawiania kawałka ziemi.
Caritas diecezji Pemba apeluje o fundusze międzynarodowe, które pozwolą na zbudowanie prawdziwych i trwałych domów dla wygnańców. Na szczęście, łańcuch solidarności już został uruchomiony: rząd węgierski, na przykład, zaangażował się w realizację projektu mieszkaniowego dla narodu mozambijskiego, zmuszonego do ucieczki. Również wiele osób żyjących od dawna na miejscu otrzymuje pomoc do Caritasu w parafiach.
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.