Hans Küng nie wycofał się ze swoich poglądów, ale chciał umrzeć w pokoju z Kościołem – ujawnił kard. Walter Kasper.
W latach 1961-1964 był jego asystentem na uniwersytecie w Tybindze. Ostatniego lata zadzwonił do Papieża Franciszka i powiedział mu, że szwajcarski teolog jest bliski śmierci i chce umrzeć w pokoju z Kościołem. „Papież powiedział mi, abym przekazał mu jego pozdrowienia i błogosławieństwo «w chrześcijańskiej wspólnocie»” – wspomina kard. Kasper w wywiadzie dla L’Osservatore Romano.
Zastrzega on jednocześnie, że pomimo tego pojednania w wymiarze ludzkim i duszpasterskim, rozbieżności pod względem doktrynalnym pozostały. Kard. Kasper przypomina, że zmarły przedwczoraj teolog oddalił się w pewnym momencie od nauczania Kościoła i swoją teologię opierał nie na doktrynie, lecz na własnych wymysłach. Oddalił się nawet od poglądów swego mistrza, protestanckiego teologa Karla Bartha. Kard. Kasper podkreśla, że nie chodzi tu jedynie o metodologię, lecz również o treść, o podstawowe dogmaty, kwestie dotyczące nieomylności papieża czy Jezusa jako Syna Bożego.
Wieloletni przewodniczący Papieskiej Rady dla Popierania Jedności Chrześcijan zastrzega, że nie chodzi tu o prawo do krytyki Kościoła. Problem polega na tym, że u Künga krytyka była ostra, a niekiedy również niesprawiedliwa. Był nie tylko krytykiem, ale również buntownikiem. Zdaniem kard. Kaspera w ten sposób chciał on doprowadzić do reformy Kościoła. W głębi serca był na swój sposób katolikiem, ale jego zachowanie nie zawsze było katolickie. Jego pomysły na reformę Kościoła są dziś aktualne w Niemczech. Osobiście mam jednak wątpliwości, co do tej reformy – dodaje kard. Kasper.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.