Zainicjowany w Austrii zwyczaj rozsyłania Betlejemskiego Światła Pokoju jest kontynuowany również w tym roku, choć przebiega w nieco innej formie z powodu ograniczeń wymuszonych pandemią koronawirusa.
Tradycyjnie już, od 1986 roku, ogień od lampy oliwnej, wiszącej w Grocie w Betlejem nad srebrną gwiazdą, oznaczającą miejsce narodzenia Jezusa, zapalało dziecko z Górnej Austrii wyróżnione nie tylko za dobrą naukę, ale też i aktywność społeczną. W tym roku surowe przepisy związane z pandemią, zamyknięcie granic oraz kościołów spowodowały, że tegoroczna ceremonia była nieco inna. Ponieważ w tym roku warunki nie pozwoliły na podróż do Ziemi Świętej dziecka z Austrii, światełko zapaliła dziewięcioletnia Maria Khoury z Betlejem. Następnie 16 listopada „znak pokoju z Betlejem” został przewieziony samolotem austriackich linii AUA do Linzu, stolicy Górnej Austrii.
Zwykle w połowie grudnia światełko było zapalane w austriackiej telewizji i w ramach nabożeństwa ekumenicznego w Wiedniu przekazywane skautom z kraju i zagranicy, do różnych miejsc w Austrii, w Europie, a także w USA i kilku krajów Ameryki Łacińskiej. W akcji uczestniczą od wielu lat także harcerze z Polski.
Zgodnie z wcześniejszymi planami Betlejemskie Światło Pokoju zostanie rozesłane w tym roku podczas nabożeństwa ekumenicznego w Salzburgu w sobotę 12 grudnia. Uroczystość też będzie nieco inna niż zwykle ze względu na przepisy pandemii. Nabożeństwu o godz. 14. w salzburskiej katedrze będą przewodniczyli katolicki arcybiskup Salzburga Franz Lackner, ewangelicki superintendent pastor Oliver Dantine i prawosławny arcybiskup Dumitru Viezuianu. W świątyni będzie mogło być obecnych tylko 50 osób, a całość będzie dostępna w livestreamie na stronie austriackich skautów https://ppoe.at/international/friedenslicht.
O ile w poprzednich latach w uroczystości rozesłania Betlejemskiego Światła uczestniczyły osobiście delegacje z niemal całej Europy, tym razem przekażą swoje pozdrowienia drogą wideo. Światło będzie następnie rozwożone przez austriackich skautów „w sztafecie” na granice kraju, skąd będzie przejmowane przez miejscowych harcerzy lub inne osoby, aby zapłonęło w ich krajach, lub żeby je przekazywali dalej. Przy tej okazji organizatorzy przypomnieli, że podobny system przekazywania Betlejemskiego Światła stosowali w początkach swojej akcji.
Organizatorzy cieszą się, że dzięki „łańcuchowi solidarności” także i w tym roku betlejemskie światełko dotrze we wszystkie zakątki kraju, ale też do niemal wszystkich krajów europejskich. Na jego przyjęcie i dalsze rozprowadzanie są już także gotowi harcerze w naszym kraju. Nie wiadomo jeszcze, czy w tym roku betlejemskie światło dotrze na czas do USA. W minionych latach, w ramach akcji “Peacelight”, przekazywano je m.in. do Meksyku i Argentyny.
Po raz pierwszy Betlejemskie Światło Pokoju zapłonęło w 1986 roku z inicjatywy radia ORF Górnej Austrii. „Matką” tego pomysłu jest austriacka artystka Ada Brandstetter, która w tymże roku zaproponowała, aby w Wigilię Bożego Narodzenia rozgłośnia ta podziękowała specjalnym światełkiem wszystkim sponsorom uczestniczącym w popularnej od lat w Austrii akcji pomocy niewidomym „Światło w ciemności”. Stąd narodził się nowy pomysł – światła pokoju z Betlejem, które dziś jest już nieodłącznym zwyczajem bożonarodzeniowym w ponad 30 krajach. Wśród mieszkańców Austrii obie akcje: Betlejemskiego Światła Pokoju, a nade wszystko starsza od niej, bo licząca już 80 lat, „Licht ins Dunkel” („Światło w ciemności”) cieszą się wielką popularnością. Telewizyjna reklama i wielkie plakaty tej akcji stały się już stałym elementem czasu Adwentu.
W Austrii Betlejemskie Światło Pokoju zapłonie tradycyjnie w Wigilię Bożego Narodzenia we wszystkich studiach radiowych i telewizyjnych ORF, na dworcach kolejowych, w placówkach Czerwonego Krzyża i w koszarach wojskowych. Światełko płonie też niemal we wszystkich kościołach i w siedzibach wielu organizacji młodzieżowych. Od rana może je zanieść do swego domu każdy mieszkaniec tego kraju. W akcji obok skautów uczestniczą m.in. członkowie ochotniczej straży pożarnej, Czerwony Krzyż i austriackie koleje państwowe ÖBB.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).