Pandemia utrudnia życie mieszkańcom Strefy Gazy

Pandemia znacznie pogorszyła już i tak trudne warunki życia Palestyńczyków w Strefie Gazy. Wzrasta liczba zakażonych i zmarłych z powodu COVID-19 – mówi Radiu Watykańskiemu o. Gabriel Romanelli, franciszkanin z Kustodii Ziemi Świętej.

Reklama

Tylko niewielka grupa osób ma pozwolenie na wychodzenie na zewnątrz muru ze względu na pracę.

Mogą uczynić to jedynie ci, którzy zajmują się handlem. Od kilkunastu lat życie dodatkowo utrudnia embargo ciążące nad Strefą Gazy. Sytuację komplikują także bardzo restrykcyjne normy odnośnie wjeżdżania i opuszczania terytorium Izraela. Zamknięty został urząd wydający wizy i pozwolenia.

„Ludzie nie mają wielkich nadziei, ponieważ spotkali się już z wieloma przejawami niesprawiedliwości, z bardzo agresywnymi wystąpieniami, które jeśli nie zachęcają wprost do przemocy, to utrwalają krzywdzące sytuacje. W Strefie Gazy żyje 2 mln 200 tys. ludzi, większość z nich to młodzi. Zatem znaczna część ma swoje pragnienia, ma wiele odwagi, wolę życia, posiadają smartfony i inne narzędzia komunikacji ze światem, aby wiedzieć, jak wygląda życie za murami – stwierdza o. Romanelli. – Dlatego wielu szuka okazji do wyjazdu, albo przynajmniej dąży do tego, aby w Gazie można było żyć w sposób normalny i spokojny.“

W sumie 4 miliony Palestyńczyków wciąż czekają na poprawę swojej trudnej sytuacji – oprócz tych w Strefie Gazy, blisko dwa miliony za Zachodnim Brzegu. Coraz pilniejsze są konkretne działania służące dialogowi, pokojowi oraz wzajemnemu uznaniu dwóch państw przez całą wspólnotę międzynarodową.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama