Kiedyś, podczas studiowania daleko od domu, wspomagałam z moją współlokatorką leczenie paskudnego przeziębienia domową konfiturą z aronii i syropem z pędów sosny.
Kuracja okazała się skuteczna, bo po paru dniach znowu mogłyśmy być na uczelni i niestraszne było nam codzienne czekanie w zimnie na autobus. Ten niezwykły owoc ma dość cierpki smak; dzięki temu konfitury smakują jak żadne inne. Jeśli nie będzie nam przeszkadzał, można konfiturę zrobić z samych aronii, jeśli natomiast okaże się zbyt cierpki (może być problemem dla dzieci), warto złamać go innymi owocami. Wybór mamy spory: od jabłek, przez jeżyny, jagody czy borówki amerykańskie, po śliwki węgierki. Dwa dni przed planowanym przygotowaniem konfitury owoce aronii można zamrozić, co spowoduje stracenie nieco goryczki i cierpkiego smaku. Nie jest to jednak konieczne, bo owoce można zbierać nawet po pierwszych przymrozkach. Gotowa konfitura jest wspaniałym dodatkiem do pieczywa, ciast, deserów, a nawet dań mięsnych oraz serów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).