Pięć lat po rozpoczęciu konfliktu w Jemenie prawie 2,5 mln dzieci czeka w najbliższym czasie głód – wynika z najnowszego raportu UNICEF-u. To wzrost o 20 proc. w porównaniu z okresem przedwojennym.
W Jemenie działa tylko połowa placówek służby zdrowia, brakuje sprzętu, leków i personelu medycznego. Słaby dostęp do wody i urządzeń sanitarnych sprzyja rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Szkoły są zamknięte. Prawie 8 mln dzieci nie ma dostępu do edukacji. To i pogarszająca się sytuacja gospodarcza może być przyczyną zmuszania młodocianych do pracy, małżeństw, a także rekrutacji do grup zbrojnych. Według danych ONZ w ciągu ostatnich pięciu lat niemal 3,5 tys. dzieci zostało w tym regionie zwerbowanych przez rozmaite bojówki. „Jeśli nie otrzymamy pomocy, miliony dzieci zacznie głodować, a bardzo wiele z nich umrze” – powiedziała Sara Beysolow Nyanti, przedstawicielka UNICEF-u w Jemenie.
Potrzeba minimum 55 mln. dolarów. Inaczej aż 24 tys. dzieci będzie narażonych na bezpośrednie ryzyko śmierci głodowej. Milion nie otrzyma niezbędnych mikroskładników odżywczych, a pół miliona ciężarnych lub karmiących matek straci niezbędne wsparcie żywieniowe, w tym porady dotyczące karmienia niemowląt i małych dzieci, a także suplementy kwasu foliowego i żelaza. 5 milionów dzieci poniżej piątego roku życia nie zostanie zaszczepionych przeciwko chorobom zagrażającym życiu; 19 milionów ludzi straci dostęp do opieki zdrowotnej, w tym milion matek w ciąży i karmiących oraz ich dzieci.
Zawiera wyraźne stwierdzenie, że istnieją tylko dwie płcie: męska i żeńska.
Na chwilę obecną nie wiadomo, czy dokonano również aresztowań.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zwraca uwagę na faworyzowanie tzw edukacji zdrowotnej.