W 70. rocznicę święceń kard. Marian Jaworski odprawił Mszę św. na Wawelu, w kaplicy Zebrzydowskiego, gdzie pochowany jest abp Eugeniusz Baziak, który go wyświęcił na kapłana.
Mszy św. przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. - Chcemy przez obecność i modlitwę wyrazić nasze uczucia, naszą wdzięczność i serdeczność - mówił. Podkreślał, że "niewielu ma ten dar, by w swoim życiu świętować 70. rocznicę kapłaństwa".
W rozmowie z dziennikarzami kard. Jaworski mówił, że dla niego najważniejsze zawsze było to, co przyjął jako dewizę swojego życia kapłańskiego, która brzmi: "Dla mnie żyć to Chrystus". - Najważniejsze było naśladowanie Chrystusa Pana jako Tego, który przychodzi, aby jako kapłan służyć ludziom - dodał. Wśród postaci, które wywarły największy wpływ na jego kapłańskie życie, wymienił teologa i filozofa Romano Guardiniego. Nazwał go swoim duchowym mistrzem.
Zapytany o to, co chciałby powiedzieć dziś młodym kapłanom i przygotowującym się do święceń, powołał się na św. Faustynę. - Jeśli ktoś myśli jak ona, to wie, że jedyna wielka miłość to jest oddanie się Panu Jezusowi - mówił. - Jeżeli ktoś to zrozumie, to wie, dlaczego ma być kapłanem i służyć ludziom - dodał.
Kardynał Dziwisz w rozmowie z dziennikarzami przypomniał, że jubilata od czasów kapłańskich łączyła wielka przyjaźń z ks. prof. Karolem Wojtyłą, biskupem, kardynałem i papieżem. - Był człowiekiem zaufania dla abp. Baziaka, ale także dla Jana Pawła II - mówił. Podkreślał jego mądrość, dystans do trudnych spraw i wielką pracowitość. - Kraków przez całe jego kapłańskie życie, aż do powrotu do Lwowa, był jego miejscem pracy. Wrócił do Lwowa jako odnowiciel Kościoła na Ukrainie, zniszczonego przez komunizm. I tu są jego wielkie zasługi - zaznaczył wieloletni sekretarz św. Jana Pawła II.
Biskup Damian Muskus OFM, który w Kalwarii Zebrzydowskiej przyjął święcenia kapłańskie z rąk kard. Mariana Jaworskiego, uważa, że dla niego źródłem siły jest umiłowanie krzyża i Matki Bożej stojącej pod krzyżem. - To jest ściśle powiązane z sanktuarium kalwaryjskim, do którego los rzucił seminarium lwowskie po wojnie - stwierdził.
Gdy seminarium lwowskie zostało zlikwidowane przez władze komunistyczne, abp Baziak prosił kilka zakonów i prawdopodobnie kilka diecezji w Polsce o możliwość otwarcia podwojów dla wygnańców ze Lwowa, by ratować powołania. - Arcybiskup Baziak, jak często powtarza kard. Jaworski, nie chciał zmarnować ani jednego powołania kapłańskiego - podkreślił bp Muskus. Na jego apel pozytywnie odpowiedziała Kalwaria Zebrzydowska. Ówczesny prowincjał bernardynów o. Bronisław Szepelak zaprosił do Kalwarii całe seminarium: nie tylko alumnów, profesorów, ale również siostry zakonne, obsługę, ok. 50 osób, które w trudnych czasach powojennych, w bardzo ubogiej Kalwarii znalazły swoje miejsce i dach nad głową.
- Wtedy kard. Jaworski, jako kleryk, zakochał się bezgranicznie w Kalwarii i w Matce Bożej Kalwaryjskiej. Mimo upływu lat ciągle pamięta tamte wydarzenia, tamten klimat i wielokrotnie powtarza, że wszystko zawdzięcza Matce Bożej Kalwaryjskiej. Mówi to z głębokiego przekonania - dodał krakowski biskup pomocniczy, który był przez wiele lat związany z Kalwarią Zebrzydowską m.in. jako kustosz tamtejszego sanktuarium.
- Jestem wdzięczny abp. Baziakowi, który był troskliwym pasterzem powołań kapłańskich, dlatego skierował nas do ojców bernardynów. Przychodzę tutaj, by podziękować mu za wszystko, co uczynił dla nas, co uczynił dla Kościoła - wyznał podczas Mszy św. sędziwy kardynał. Prosił o modlitwę za Kościół oraz w intencji nowych i dobrych powołań kapłańskich.
Homilię wygłosił ks. Robert Tyrała, rektor elekt UPJPII w Krakowie, dawnej Papieskiej Akademii Teologicznej - uczelni, której pierwszym rektorem był kard. Jaworski. Jak zauważył, najważniejszymi drogowskazami życia jubilata są: Eucharystia, miłość do Matki Bożej i służba Kościołowi do końca. - Dziękujemy ci za świadectwo i wierność powołaniu kapłańskiemu, które jest darem i tajemnicą. Dziękujemy za posługę myślenia - mówił.
Marian Jaworski urodził się 21 sierpnia 1926 r. we Lwowie i tam rozpoczynał swoją drogę do kapłaństwa. Święcenia przyjął w roku 1950 z rąk arcybiskupa lwowskiego Eugeniusza Baziaka. Studiował na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. Przez wiele lat oddawał się pracy naukowo-dydaktycznej, pełniąc obowiązki profesora seminariów duchownych w Krakowie, sekretarza Rady Naukowej Episkopatu Polski, dziekana Wydziału Teologicznego w Krakowie.
Po przekształceniu w 1981 r. Wydziału Teologicznego w Papieską Akademię Teologiczną był wykładowcą i jej pierwszym rektorem w latach 1982-1988. Sakrę biskupią przyjął w 1984 r. z rąk kard. Franciszka Macharskiego. Arcybiskupem metropolitą lwowskim obrządku łacińskiego został w 1991 roku. 10 lat później Jan Paweł II ogłosił go kardynałem.
Otrzymał tytuły doktora honoris causa m.in. Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie i Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Od 2006 r. jest Honorowym Obywatelem Krakowa. W 2017 r. otrzymał Order Orła Białego, który przekazał jako wotum wdzięczności do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.