Polscy nastolatkowie tyją najszybciej w Europie. Klucz do rozwiązania tego problemu mają przede wszystkim ich rodzice.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w ciągu ostatnich 20 lat trzykrotnie wzrosła liczba dzieci, których masa ciała przekracza bezpieczną normę. W Polsce do tej grupy można zaliczyć aż 29,7 proc. chłopców i 14,3 proc. dziewcząt w wieku 11–15 lat. Ich liczba stale rośnie. Rząd twierdzi, że można przeciwdziałać temu zjawisku poprzez nałożenie wyższych podatków na napoje z dodatkiem substancji słodzących (ustawa ma wejść w życie 1 kwietnia br.). Ich nadmierne spożywanie powoduje bowiem nadwagę i otyłość. – To może korzystnie wpłynąć na wybory konsumenckie części rodziców, pokrywających przecież koszty tego, co kupują ich dzieci. Obawiam się jednak, że w wielu przypadkach złe nawyki wezmą górę. Nowe podatki nie poprawią stanu zdrowia najmłodszych. Trzeba promować rozsądną dietę i aktywność fizyczną – mówi „Gościowi” Magdalena Kubik, dietetyk dziecięcy.
Ukryty cukier
Współcześni nastolatkowie mają dużo większy problem z utrzymaniem właściwej masy ciała niż ich rówieśnicy sprzed kilkudziesięciu lat. Przyczyną tego zjawiska jest w dużej mierze zła dieta, na którą składają się głównie produkty zawierające cukier. Wśród nich prym wiodą napoje słodzone. Z badań przeprowadzonych przez American Academy of Pediatrics wynika, że w ciągu ostatnich 30 lat ich spożycie wzrosło o 300 proc. Konsekwencją ich włączenia do codziennej diety jest wzrost masy ciała nawet o 6,75 kg w ciągu roku. Najbardziej zatrważające dane przedstawiono jednak w raporcie NFZ „Cukier, otyłość, konsekwencje – przegląd literatury. Szacunki dla Polski”. Według niego osoby, które regularnie piją dosładzane soki, wodę czy oranżadę, żyją średnio o 15 lat krócej niż ludzie odmawiający sobie tej przyjemności.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Hospitalizacja Franciszka potrwa pewną liczbę dni, aby papież mógł powrócić do zdrowia.