Do beatyfikacji współzałożyciela Lasek potrzebne jest już tylko uznanie cudu za jego wstawiennictwem.
Stolica Apostolska podjęła ważną decyzję w sprawie ks. Władysława Korniłowicza, współzałożyciela Lasek, apostoła inteligencji, niewierzących i ludzi obojętnych względem Boga. Jeden z zatwierdzonych przez Papieża dekretów Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych uznaje heroiczność cnót ks. Korniłowicza. Oznacza to, że do jego beatyfikacji potrzebne jest już tylko uznanie cudu za jego wstawiennictwem.
Ks. Władysław Korniłowicz to jedna z kluczowych postaci polskiego Kościoła pierwszej połowy XX w. Urodził się w Warszawie w 1884 r. W 21. roku życia przerwał studia przyrodnicze w Zurichu i wstąpił do warszawskiego seminarium. Jako kapłan był duszpasterzem młodzieży w Zakopanem i Warszawie, a także kapelanem wojskowym podczas wojny polsko-bolszewickiej. Otaczał też opieką młodą inteligencję w Warszawie.
Przeczytaj również:
W 1918 r. poznał matkę Elżbietę Czacką, założycielkę Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach i Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża. Z roku na rok ks. Korniłowicz coraz bardziej angażował się w Dzieło Lasek. W 1930 r. przeniósł się tam na stałe, został jego kierownikiem duchowym i wniósł istotny wkład w jego rozwój. Poszerzył zakres apostolstwa o ludzi będących daleko od Boga. Sam na tym polu odznaczał się szczególną gorliwością i doprowadził do wielu nawróceń.
Ponadto był inspiratorem polskiego ruchu liturgicznego, założycielem i redaktorem wydawnictwa oraz czasopisma „Verbum”. Z jego inicjatywy powstał w Laskach dom rekolekcyjny dla ludzi pragnących pogłębić życie duchowe. W czasie wojny musiał się ukrywać w przed Niemcami. Potajemnie prowadził wykłady i rekolekcje. Zmarł w 1946 r.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.