Pielgrzymka ta jest znakiem stylu pontyfikatu Franciszka, który stara się dowartościować peryferie społeczeństw i Kościoła.
Z wielką radością i entuzjazmem Bułgarzy oczekują na przyjazd Papieża. Wskazuje na to przewodniczący Międzyobrządkowej Konferencji Biskupów tego kraju. Bp Christo Projkow podkreślił, że pielgrzymka ta jest znakiem stylu pontyfikatu Franciszka, który stara się dowartościować peryferie społeczeństw i Kościoła. Dlatego pamięta o małej trzódce bułgarskich katolików.
Bułgarski hierarcha w wywiadzie dla Radia Watykańskiego mówił także o wyzwaniach, przed jakimi stoi bułgarski Kościół. Jednym z nich jest edukacja katolicka, szczególnie pokolenia, które wywodzi się jeszcze z czasów komunizmu. Mówi bp Projkow.
"Wiele małżeństw żyje bez ślubu kościelnego. Jest rzeczą ciekawą, że kiedy ich dzieci dowiadują się na lekcjach religii, że małżeństwo jest sakramentem pytają rodziców, czy brali ślub kościelny. Niektóre małżeństwa pod włpywem dzieci przyszły już prosić o pobłogosławienie ich związku. To bardzo piękny, wyjątkowy apostolat dzieci. Innym wyzwaniem jest wpływ niektórych negatywnych wartości z Europy zachodniej, których my, w naszym kraju nie możemy zaakceptować. Dotyczy to chociażby stosunku do rodziny, ochrony życia, praw dziecka - powiedział Radiu Watykańskiemu bp Projkow. - Z Cerkwią prawosławną, do której należy większość Bułgarów, w tych kwestiach jesteśmy jednomyślni. Kiedy nasz parlament pyta nas o zdanie stawiamy sprawy jasno i stanowczo. Ostatnio dotyczyło to na przykład Konwencji stambulskiej. Tak więc niektóre wiatry wiejące z Zachodu są u nas nie do przyjęcia. I to dla bułgarskich katolików stanowi wielkie wyzwanie".
Przyjeżdżając do Sofii, Franciszek będzie mógł się przekonać o owocach wizyty w tym kraju św. Jana Pawła II zwraca z kolei uwagę brat Jarosław Babik, polski kapucyn, administrator parafii katedralnej w stolicy Bułgarii. Najbardziej ewidentnym owocem podróży apostolskiej świętego Papieża jest sama katedra. Pozwolenie na jej odbudowę wydano dopiero w 2002 r. z okazji przyjazdu Jana Pawła II – wspomina brat Babik. Teraz główne wydarzenia podróży Franciszka będą się odbywały w bezpośrednim sąsiedztwie tej świątyni.
Duchowym owocem Piotrowej posługi Jana Pawła II jest natomiast nowe pokolenie bułgarskich katolików. Dzieci, które przyjmą Pierwszą Komunię z rąk Papieża Franciszka narodziły się w rodzinach założonych przez młodych, którzy przed 17 laty podejmowali w swej ojczyźnie Papieża Polaka. Dziś od Franciszka oczekują przede wszystkim umocnienia w wierze. Mówi brat Babik.
Katolicy w Bułgarii zobaczą, że są ważni dla Papieża
"Mam nadzieję, że obecność Papieża Franciszka przyczyni się przede wszystkim do wzrostu wiary, utwierdzenia wiary w samych katolikach. Da im poczucie, że Rzym spogląda na nich dobrodusznym okiem i sercem, że są ważni dla świata – powiedział Radiu Watykańskiemu brat Babik. – W Bułgarii żyje tylko 70 tys. katolików. To jest 1 proc. społeczeństwa. Te dni, wizyta Papieża, który lubi peryferie, małe wspólnoty, daje im nową nadzieję. Myślę, że dla tych katolików to jest niesamowite doświadczenie, umocnienie. Widzą, że są jednak ważni, choć to jest mała trzódka, mała wspólnota, a Papież o nich nie zapomina, wspólnota Kościoła spogląda na nich. Takiego umocnienia oczekują tutejsi wierni".
Niewielka wspólnota katolicka w Bułgarii dobrze przygotowała się do rozpoczynającej się jutro podróży apostolskiej Papieża Franciszka – uważa z kolei brat Marcin Grec przełożony lokalnej wspólnoty kapucynów. Przygotowania te miały charakter przede wszystkim duchowy. Modlono się za Franciszka, zgłębiano jego nauczanie, a także przypominano postaci dwóch innych papieży, którzy byli związani z Bułgarią: Jana XXIII i Jana Pawła II.
Jak mówi polski kapucyn, wizyta Następcy Piotra jest wydarzeniem dla całego narodu. Wiele miejsca poświęca jej prasa, która już teraz okrzyknęła ją wydarzeniem roku. Mówi brat Grec. Media koncentrują się na ubóstwie i prostocie Franciszka
"Papież Franciszek często pojawia się w prasie albo w innych mediach, ponieważ jest przedstawiany jako pewna alternatywa. Pokazuje, w jaki sposób przywódca chrześcijański może żyć i głosić Ewangelię czy prawdy moralne – powiedział Radiu Watykańskiemu brat Grec. – Trzeba podkreślić, że media widzą przede wszystkim sposób życia Franciszka, który wybiera rzeczy proste, ubogie. Rezygnuje z pompy na rzecz prostych gestów i bycia blisko ludzi, szczególnie biednych i opuszczonych".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Jałmużnik Papieski pojechał z pomocą na Ukrainę dziewiąty raz od wybuchu wojny.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.