Ks. Grzegorz Babiarz z wydanym oświadczeniu komentuje ostatnie wydarzenia w Stowarzyszeniu "Wiosna".
Przeprasza on osoby, w których wzbudził niepokój podczas poniedziałkowego wejścia do siedziby stowarzyszenia w towarzystwie osób kojarzonych z jednostką Grom. Jednocześnie przekonuje, że miało to mieć wymiar symboliczny. Chciał bowiem w ten sposób pokazać, jak ważne jest zaprowadzenie porządku prawnego w "Wiośnie".
"Chciałem w ten sposób podkreślić, w jak wielkim niebezpieczeństwie jest Stowarzyszenie »Wiosna»" - napisał w oświadczeniu przesłanym wieczorem w środę 10 kwietnia Polskiej Agencji Prasowej, dodając, że chodzi m.in. o sprawy finansowe. Zastanawia się również, kto obecnie odpowiada za jedną z największych w Polsce baz danych wrażliwych.
Kapłan nadal uważa się za prezesa organizacji i podkreśla, że jego celem są "bezpieczeństwo, uzdrowienie oraz rozwój" stowarzyszenia oraz że dla niego projekty "Wiosny" (Szlachetna Paczka i Akademia Przyszłości) mają wagę państwową, a on czuje się za nie odpowiedzialny.
Ksiądz Babiarz zapewnia również, że z pokorą przyjmuję oświadczenie Kurii Metropolitalnej w Krakowie (wydane we wtorek 9 kwietnia i będące komentarzem do poniedziałkowych wydarzeń w "Wiośnie") i wiele opinii wyrażanych w mediach. Na koniec zaznaczył, że wciąż jest otwarty na rozmowy, nie chce eskalacji konfliktu i nie rozumie, dlaczego wokół tej sprawy wciąż jest tak dużo zamieszania.
"Sam staram się ograniczać swoje wypowiedzi do przekazania informacji, jeśli to jest potrzebne, tak jak tym razem" - napisał ks. Babiarz.
Przeczytaj także:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.