Bez ich poświęcenia i ofiarnej służby to wydarzenie nie mogłoby się odbyć.
Ostatnie chwile w Panamie Franciszek poświęcił na spotkanie z wolontariuszami Światowych Dni Młodzieży. Bez ich poświęcenia i ofiarnej służby to wydarzenie nie mogłoby się odbyć. Nad sprawnym przebiegiem panamskiego spotkania czuwało 20 tys. wolontariuszy krajowych i blisko 2,5 tys. międzynarodowych. Najwięcej wolontariuszy zagranicznych pochodziło z Kolumbii, Brazylii, Kostaryki, Meksyku i Polski.
Witając Papieża koordynator generalny ŚDM podkreślił, że spotkanie w Panamie mogło się odbyć dzięki ofiarnej pracy wolontariuszy wśród, których byli nie tylko chrześcijanie, ale również muzułmanie, buddyści i żydzi. Ks. Rómulo Aguilar zauważył, że w przebiegu tego wydarzenia pomagała także młodzież, która w formularzu zgłoszeniowym nie zadeklarowała żadnej wiary. „Nie wiedzieli nawet, że to pragnienie służenia innym i tworzenia nowego społeczeństwa jest echem Boga, którego wszyscy nosimy w sercu” – wskazał panamski kapłan.
Wzrastanie w służbie i odkrywanie Kościoła
Wolontariuszy międzynarodowych reprezentował Polak, Bartosz Placak, który pracował w Panamie ponad 10 miesięcy. Zaangażowanie młodych wolontariuszy porównał do działania pierwszych chrześcijan, którzy porzucali swe życie, rodziny i domy, by głosić Dobrą Nowinę w innych miejscach. Wyznał, że dla niego było to doświadczenie odkrycia bogactwa i różnorodności Kościoła bogatego wieloma charyzmatami i skarbami. „Bóg w naszej różnorodności pozwolił nam razem wzrastać w służbie” – mówił Bartosz Placak podkreślając, że podstawą tego wszystkiego była modlitwa. Zapewnił Franciszka o modlitwie młodzieży i prosił, by Papież też modlił się za młodych.
Lokalnych wolontariuszy reprezentowała 21-letnia Stella Maris del Carmen Deville Moreno. Wyznała, że wraz z siostrą bardzo pragnęły uczestniczyć w ŚDM w Krakowie. Sprzedawały w tym celu m.in. cukierki i ciasta oraz organizowały inne inicjatywy, by zebrać pieniądze. Ostatecznie okazało się jednak, że musiały je przeznaczyć na potrzeby rodziny, bo akurat w tym czasie zmarli ich dziadkowie. Dziewczyna wyznała, że kiedy dowiedziała się, iż kolejne spotkanie młodych odbędzie się w jej ojczyźnie nie chciała uwierzyć. „Czuję, że ŚDM pozwolił mi lepiej poznać Kościół. W Kościele jest miejsce dla ludzi w każdym wieku i wszystkich ras. Trzeba większej obecności młodych, którzy ukażą, że Pan jest najlepszą rzeczą jaką można spotkać w tym świecie, a Jego Matka zawsze wstawia się za swymi dziećmi” – mówiła Stella Maris zapewniając Papieża, że młodzi Panamczycy będą o nim pamiętać w modlitwie. „Twoja praca jest ciężka, ale dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych” – stwierdziła dziewczyna.
Maryjna Portugalia czeka na młodych świata
Na koniec głos zabrała wolontariuszka z Portugalii, gdzie w 2022 r. odbędzie kolejne ŚDM. Przypomniała, że właśnie z Lizbony, która będzie gościć młodzież świata wypływały statki z Jezusowym Krzyżem na białych żaglach niosąc w świat przesłanie Ewangelii. Zauważyła zarazem, że portugalska ziemia jest bardzo gościnna i maryjna, a kolejne ŚDM ukaże młodym horyzont Wiary i Nadziei.
Arcybiskup stołecznej Panamy podkreślił, że zaangażowanie wolontariuszy jest namacalnym dowodem, iż wciąż są ludzie gotowi poświęcić się dla innych. „Jest to bardzo mocne i wiarygodne świadectwo, które nie wybrzmiewa w medialnych tytułach” – podkreślił abp José Domingo Ulloa Mendieta. Wskazał, że ofiarna „posługa młodych wolontariuszy uczyniła możliwym te Młodzieżowe Zielone Świątki, podczas których cały Kościół wraz z młodymi został posłany do głoszenia Dobrej Nowiny o Jezusie”. Metropolita Panamy życzył wolontariuszom, by po powrocie do swych domów dalej budowali dobro wspólne i kulturę spotkania oraz byli narzędziami pokoju i głosicielami miłosiernej miłości Boga w świecie poranionym i podzielonym przez obojętność i brak człowieczeństwa.
Bicie serca żyjącego misją
Dziękując wolontariuszom za ich pracę – od zwyczajnego podania kubka wody po organizowanie wielkich rzeczy – Franciszek podkreślił, że służąc wspólnie innym doświadczyli, jak wiara nabrała zupełnie nowego smaku i siły: stała się bardziej żywa, dynamiczna i realna. „Wiecie teraz, jak bije serce, kiedy żyjemy pewną misją, i to nie dlatego, że ktoś wam o niej powiedział, ale ponieważ sami to przeżyliście. Przekonaliście się z bliska, że «Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich»” – mówił Papież do wolontariuszy.
Pełny tekst papieskiego wystąpienia
Nawiązał m.in. do słów Bartosza, który wyznał, że w czasie wolontariatu doświadczył własnych słabości. „To piękne, że te słabości nie powstrzymały cię w twoim zaangażowaniu, a nawet nie stały się rzeczą główną i najważniejszą. To prawda, doświadczyłeś ich służąc, starając się oczywiście zrozumieć i służyć innym wolontariuszom i pielgrzymom; ale miałeś odwagę, by to cię nie powstrzymało, nie sparaliżowało i szedłeś naprzód. Na tym polega piękno poznania, że jesteśmy posłani, radość ze świadomości, że ponad wszystkie niedogodności mamy do wypełnienia misję” – mówił Ojciec Święty. Apelował do młodych, by nie pozwolili, by powstrzymały ich ograniczenia, słabości, a nawet grzechy i by przeszkodziły nam w życiu misją, ponieważ Bóg wzywa nas, byśmy czynili to, co możemy i prosili o to, czego nie możemy, wiedząc, że Jego miłość prowadzi i przemienia nas stopniowo „Postawiłeś na pierwszym miejscu służbę i misję, a zobaczysz, że reszta przyjdzie jako coś dodanego” – mówił Papież do wolontariusza z Polski. Wskazał też na znaczenie modlitwy w posłudze. „Modląc się «zaczynamy grę» dla Kościoła, który nas podtrzymuje i towarzyszy nam z nieba, dla świętych, którzy wytyczyli nam drogę, ale przede wszystkim «zaczynamy grę» dla Boga” – podkreślił Franciszek.
Piotr będzie z wami
Ojciec Święty posłał młodych, by po Panamie szli i opowiadali, szli i dawali świadectwo, szli i przekazywali to, co widzieli i usłyszeli. „Drodzy przyjaciele, dajcie poznać to wszystko. Nie za pomocą wielu słów, ale tak jak czyniliście to tutaj, w prostych i codziennych gestach, które zmieniają i czynią nowymi wszystkie godziny” – apelował do wolontariuszy Franciszek. Na zakończenie spotkania powtórzył słowa wypowiedziane już w Krakowie: „Nie wiem, czy będę podczas następnych Światowych Dni Młodzieży, ale Piotr z pewnością tam będzie i umocni was w wierze. Idźcie naprzód, z siłą i odwagą”.
***
Po z spotkaniu z wolontariuszami Papież udał się na lotnisko. Żegnało go tam półtora tysiąca Panamczyków, w tym prezydencka para. O godzinie 18.25 czasu lokalnego (0.25 czasu polskiego) samolot z Franciszkiem na pokładzie odleciał w kierunku Rzymu.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.