Jestem przekonany, że po zakończeniu Światowych Dni Młodzieży będziemy mieć ludzi młodych z odwagą idących do swych rówieśników, którzy oddalili się od Boga, żyją w bardzo trudnych warunkach, aby z radością ukazać im, że istnieje też inna rzeczywistość, a nadzieja jest także tam, gdzie panuje smutek i cierpienie. To przekonanie związane z rozpoczętym już spotkaniem młodych wyraził metropolita Panamy.
Abp José Domingo Ulloa Mendieta podkreślił, że wydarzenie to oznacza wielki zwrot nie tylko dla Panamy, ale także dla całego regionu Ameryki Środkowej, który pomagał w przygotowaniach. Dodał, że gospodarzem tych dni nie jest więc tylko Panama, ale cały region.
Zdaniem panamskiego hierarchy Bóg ofiarował jego krajowi szczególną okazję do tego, aby mógł ewangelizować, ale także, aby sam przyjął ewangeliczne przesłanie. Proces ewangelizacyjny powinien się dokonywać według stylu właściwego młodzieży, pełnego radości i pamięci o tym, gdzie zaangażowała swe serce. To młodzi odgrywają główną rolę w przemianie sytuacji niesprawiedliwości i nierówności.
Odnosząc się do peregrynacji krzyża oraz ikony Matki Bożej Salus Populi Romani, metropolita Panamy stwierdził, że przyczyniła się ona do rozbudzenia nadziei i wiary w wielu sercach zranionych przez biedę materialną i duchową. Te symbole Światowych Dni Młodzieży pielgrzymowały po Meksyku, krajach Ameryki Środkowej, Karaibach, Stanach Zjednoczonych, Wenezueli oraz naturalnie Panamie.
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.