W przeddzień swoich 90 urodzin (5 stycznia) były przewodniczący Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych odniósł się do aktualnego kryzysu w Kościele.
„Społeczeństwo zachowuje się dość obłudnie. Nadużycia, które wydarzyły się w Kościele to nic innego niż to, co dzieje się w ogóle w społeczeństwie”, powiedział w rozmowie z niemiecką agencją DPA kard. Walter Brandmüller. W przeddzień swoich 90 urodzin (5 stycznia) były przewodniczący Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych odniósł się do aktualnego kryzysu w Kościele.
Kard. Brandmüller mówił dalej, że „nie mniej odrealnionym jest zapominać lub przemilczać, że 80 procent przypadków nadużyć w Kościele dotyczyło męskiej młodzieży, a nie dzieci.” Jego zdaniem jest „statystycznie udowodnione”, że istnieje związek między nadużyciem seksualnym a homoseksualizmem.
Niemiecki kardynał mówił też o „zanikającym procencie sprawców nadużyć” wśród księży i zakonników. Jego zdaniem, „trwająca od dekad seksualizacja społeczeństwa” pozostawiła ślady również wśród duchowieństwa. Skandalem jest, według niemieckiego hierarchy, że przedstawiciele Kościoła nie różnią się wystarczająco wyraźnie w tym temacie od reszty społeczeństwa.
Długoletni przewodniczący Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych przyznał, że „Kościół przeżywa teraz prawdziwy kryzys”, jakiego nie było przez ostatnie 2000 lat. W takich krajach jak Niemcy wiara została zagubiona. „Oczywistym jest, że kościelne wypowiedzi mniej lub bardziej odpowiadają linii społecznego mainstreamu” i nawet biskupi reprezentują pozycje, które „są diametralnie sprzeczne z Pismem św.”
90. letni kard. Brandmüller należy – obok Raymonda Burke’a oraz nieżyjących już Carlo Caffarry i Joachima Meisnera - do czterech kardynałów, którzy podpisali tzw. „dubia” w związku z adhortacją apostolską „Amoris laetitia” Papieża Franciszka.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.