Wydarzenie katastrofy rządowego samolotu w Smoleńsku z 10 kwietnia 2010 roku stało się dla wszystkich Polakow wezwaniem. Nie można było przejść obok niego obojętnie.
Tego spotkania nie można było zakończyć tylko Mszą Św. Zebrani Księża i siostry przyszli razem z wszystkimi Polakami na biskupstwo na obiad. Na szczęście było co jeść bo każdy z Polaków przywiózł coś ze sobą aby potem wsólnie się podzielić z innymi. Ta braterska agapa wypełniona wymianą doświadczeń stała się miłym spotkaniem, w którym odczuliśmy więź z wszystkimi naszymi afrykańskimi współpracownikami. Były też przemowienia wyrażające solidarność z nami i wdzięczność, że tu jesteśmy na misjach, że przynieśliśmy ze sobą ewangeliczne wartości, ale także te którymi żyje Polski Kościół, chociażby duszpasterstwo rodzinne, pielgrzymki, czy zwykły zel apostolski wyrażający się w postawieniu w ewangelozacji pewnych priorytetów jak sakralność miejsc kultu, godność osoby, ważność modlitwy potrzebnej do duszpasterskich akcji, oraz postawy miłosierdzia okazywanej ubogim i potrzebującym. Tę wdzięczność wyraziły dla nas misjonarzy dzieci ze szkoly podstawowej w Doume, które na Mszy Św. na ofiarowanie wręczyły na listkach liści palmowych przepiękne egzotyczne kwiaty.
Nasze sptkanie Polaków nie mogło się jednak zakończyć tylko tym uniwersalnym akcentem bycia razem z wszystkimi towarzyszacymi nam z Kameunu osobami. Trzeba było także uszanować nasze korzenie, dlatego po obfitym obiedzie księża, siostry zakonne i swieccy afrykańscy zostawili nas samych w grobnie Polaków abyśmy przeżyli to swięto w swoim gronie z naszym biskupem. Nie było śpiewów, bo atmosfera nie pozwalala na nie, ale była głęboka wymiana doświadczeń, dzielenie sie tym jak jak każdy te wydarzenia przeżywał, co wiedział, jak się w nie angażował. Ci co pracują w buszu i nie mają dostępu do internetu, ani innych środkow masowego przekazu przysluchiwali się przekazywanym przez innych wiadomościom, komentarzom.
Z radością przyjmwaliśmy wiadomości o szlachetnej postawie Polaków, którzy uszanowali niewinnie przelaną krew i szukali prawdy i pojednania. Ze smutkiem natomiast przeżyliśmy masową nieobecność na pogrzebie tych co powinni tam być. Cieszyliśmy się, że nasz biskup tam był i nas reprezentował. Dziwiliśmy się, że mocarze nie mogli pokonać prostych trudności aby dotrzeć na pogrzeb i złożyć hold tym, którzy dali życie za prawdę i pojednanie narodów. Podziwialiśmy natomiast tych co te trudności pokonali i okazali się przyajcółmi. Wspólnie szukaliśmy aby z tych wydarzeń wypłyneło dobro dla Polski, bo dla nas to dobro już zaistniało. Kiedy ci, do których zostaliśmy posłani z przekazem ewangelicznym okazali nam tyle życzliwości i solidarności, to w naszych sercach pojawiła się radość, że Boże Orędzie które im głosimy owocuje bo wyrażone jest w prostym znaku przyjaźni , solidarności i wdzięczności.
Na zakończenie odmówiliśmy wszyscy Koronkę do Bożego Miłosierdzia zawierzając Polskę i nas samych Miłosiernemu Chrystusowi, aby nam błogosławił. Ks. Biskup także nas pobłogosławił.
Atok, 03 Maja 2010
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Stolicy Apostolskiej i w Watykanie.
„Jesteśmy z was dumni, ponieważ pozostaliście tymi, kim jesteście: chrześcijanami z Jezusem” .
Ojciec Święty otworzy też Drzwi Święte w Bazylice Watykańskiej i rzymskim więzieniu Rebibbia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).