74-letni nowojorski biskup pomocniczy John Jenik jest podejrzany, że w latach 80. miał molestować seksualnie 52-letniego dziś Michaela Meenana. Badająca tę sprawę komisja uznała te oskarżenia za wiarygodne. Sprawa trafiła do Watykanu i do prokuratury. Bp Jenik nie piastuje już swego urzędu. Stanowczo odrzuca jednak oskarżenia.
Informacje na ten temat podała amerykańska agencja prasowa CNA (związana z katolicką telewizją EWTN). Miało to być 70 nocnych wizyt chłopca w mieszkaniu przyszłego biskupa, wówczas - tj, w latach 80. - parafialnego duszpasterza w Bronksie. Miał on podawać chłopcu alkohol. Co najmniej raz mogło dość do złego dotyku, gdy ksiądz i chłopiec dzielili łóżko. To ustalenia komisji badającej tę sprawę.
Arcybiskup Nowego Jorku kard. Timothy Dolan napisał list do parafii w Bronksie, w której miało dojść do wspomnianych zdarzeń. Opublikował też film ze swoją wypowiedzią na ten temat.
- Chciałem, żebyście usłyszeli o tym ode mnie. Jestem wam to winien. Jestem waszym pasterzem - powiedział kardynał, zwracając się do diecezjan. Poinformował o zarzutach wobec bp. Jenika. Stwierdził, że to smutny dzień, zwłaszcza dla ofiary molestowania, której podziękował za to, że wystąpiła z tą sprawą. To także smutny dzień dla samego biskupa Jenika, dla jego dawnych parafian i dla wszystkich kochających Kościół i cierpiących z powodu Jego ran. Kardynał przeprosił za to, co stało się w przeszłości. W liście zauważył, że są to pierwsze oskarżenia, jakie wysunięto pod adresem bp. Jenika. Nowojorska prasa zna go jako przeciwnika handlarzy narkotyków z Bronksu oraz zwolennika tanich mieszkań dla ubogich.
Currents News
New York Auxiliary Bishop Under Review
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.