Brat Alois o synodzie.
Uczestnicząc w tych obradach, odnoszę wrażenie, że doszło już do pewnej przemiany mentalności, za nią pójdzie także przemiana struktur Kościoła – uważa przeor ekumenicznej Wspólnoty z Taizé. Brat Alois uczestniczył w dzisiejszym spotkaniu uczestników synodu z dziennikarzami. Podczas jego trwania rozmawiano o toczących się w auli synodalnej dyskusjach nad trzecią częścią dokumentu roboczego, który podejmuje konkretne propozycje duszpasterskie.
Brat Alois dzielił się doświadczeniami, które w pracy z młodzieżą mają bracia w Taizé. Szczególną uwagę zwrócił na posługę słuchania. Jego zdaniem warto ją przenieść do praktyki Kościoła. Dla młodych bardzo ważne jest takie osobiste spotkanie, doświadczenie przyjaźni – mówi brat Alois.
"Kościół jest miejscem przyjaźni. Kiedy młodzi doświadczają przyjaźni, ich serce otwiera się na bliskość z Chrystusem, aby zobaczyć w Nim przyjaciela, odkryć Go jako tego, kto umarł i zmartwychwstał. To bardzo ważne, że jeden z biskupów podkreślił dziś potrzebę mówienia młodym o krzyżu - podkreślił brat Alois. - Kiedy rozmawiamy z nimi o wierze, nie wolno ograniczać się do rzeczy łatwych. Należy mówić również o krzyżu. Chrystus umarł i zmartwychwstał i jako taki towarzyszy każdemu młodemu człowiekowi".
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.