Patrząc tylko przez „szkiełko i oko” socjologa, nie dostrzegamy tajemnicy kryjącej się w duszpasterskim powołaniu. Księży opisuje się więc w najróżniejszych raportach statystycznie, z perspektywy zajmowanej przez nich pozycji społecznej, osiąganych dochodów, charakteru pracy.
Kapłan – przyjaciel człowieka
Będąc księdzem, trzeba wchodzić w różne środowiska i wykonywać różne prace. Istotą posługi duszpasterskiej jest bowiem bycie wśród ludzi i dla ludzi. Najwyraźniej widać to w pracy misyjnej, ale i na małej, wiejskiej parafii ksiądz musi sprawdzać się w różnych sytuacjach. Często przydaje się wykształcenie zdobyte przed pójściem do seminarium czy wrodzona smykałka.
O księżach mówi się często: świetny organizator, dobry (lub zły) administrator albo „ma żyłkę budowlańca”. Prace te, nawet najbardziej fachowo wykonywane, mają jednak zawsze charakter pomocniczy w stosunku do nadrzędnego celu, jakim jest duszpasterstwo. Często zapomina się o tym. Dla wielu księży krępujące staje się, gdy wierni postrzegają ich przede wszystkim przez pryzmat innych działań niż te, związane bezpośrednio z posługą kapłańską. Widać to było choćby w przeprowadzonej przez miesięcznik „Znak” ankiecie na temat kapłaństwa.
„Najbardziej cenię sobie takie formy współpracy, w których ludzie świeccy oczekują ode mnie, że będę księdzem. Wbrew pozorom nie jest to oczywiste. Wielokrotnie zdarzało mi się, że oczekiwano, bym organizował imprezy imieninowe i karnawałowe, wyjazdy, bilety, wejściówki, autokary i pociągi, miejsca wypoczynku wakacyjnego itp. Obecnie w mojej posłudze duszpasterskiej odprawiam Msze święte, spowiadam, rozmawiam z ludźmi, którzy tego potrzebują. Gdzie tylko mogę, staram się odpowiedzialność za sprawy techniczne i organizacyjne przenosić na ludzi świeckich” – napisał o. Paweł Kozacki OP, redaktor naczelny miesięcznika „W Drodze”.
Wzorzec osobowy
Czy można opisać zestaw kwalifikacji, jakie powinien posiadać kapłan w pełni przygotowany do podjęcia swoich duszpasterskich obowiązków? – W sferze intelektualnej trzeba być na tyle zdolnym, by ukończyć studia wyższe. I to studia trudne, bo dotyczące tajemnicy człowieka i sensu jego życia – rozpoczyna wyliczanie ks. Marek Dziewiecki, krajowy duszpasterz powołań. I kontynuuje: – W sferze społecznej trzeba być na tyle dojrzałym, aby zachować wewnętrzną wolność, zdolność do panowania nad swymi popędami i potrzebami. W sferze duchowej i moralnej trzeba być człowiekiem sumienia, prawym i przejrzystym. Wreszcie w sferze religijnej trzeba rozumieć nieodwołalną, a jednocześnie wymagającą miłość Boga do człowieka i stać się czytelnym świadkiem takiej miłości.
Zdaniem ks. Dziewieckiego, w kapłaństwie potrzebne są także specyficzne charyzmaty, jak znajomość zasad komunikacji pastoralnej, aby tematyka, język, argumentacja i forma wypowiedzi były dostosowane do sytuacji i możliwości danej grupy słuchaczy. – Najdoskonalszym wzorcem jest Chrystus, który potrafił komunikować w sposób tak prosty i obrazowy, że rozumieli Go nawet analfabeci, a jednocześnie w sposób tak precyzyjny, że nie mogli Mu niczego zarzucić uczeni w Piśmie i faryzeusze – twierdzi krajowy duszpasterz powołań.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).