Piętnastu mnichów cysterskich z XII-wiecznego klasztoru Heiligenkreuz w austriackim Wienerwald podpisało kontrakt nagraniowy z wytwórnią Universal Music. Zakonnicy nagrają płytę z chorałem gregoriańskim. O kontrakt starało się ok. 100 zespołów z całego świata.
Wszystko zaczęło się od zwyczajnego e-maila, który cystersom wysłał ich przyjaciel z Londynu. Zawiadomił w nim, że światowa wytwórnia szuka grupy śpiewającej chorał gregoriański. "Nie mieliśmy większej nadziei na podpisanie umowy" - powiedział w rozmowie z francuską agencją AFP rzecznik mnichów o. Philipp-Neri Gschanes.
Mimo wątpliwości, cystersi wysłali do wytwórni muzycznej list elektroniczny, zawierający link do internetowej strony klasztoru i do serwisu YouTube, gdzie umieszczono nagrane w klasztorze filmy z chorałami w wykonaniu zakonników z Wiedeńskiego Lasu.
Menedżer z Universal Music Tom Lewis wyjaśnia, że wytwórnia zanotowała ostatnio rosnącą popularność śpiewów gregoriańskich. Jego zdaniem, ma to związek z wprowadzaniem na rynek kolejnej edycji komputerowej gry "Halo", wykorzystującej w ścieżce dźwiękowej jednogłosowy śpiew, przypominający średniowieczny chorał.
W lutym studio zamieściło ogłoszenia w różnych religijnych wydawnictwach brytyjskich. W rezultacie otrzymało ponad 100 zgłoszeń z całego świata. Swoje oferty nadesłali zakonnicy, zakonnice, przedstawiciele chórów uniwersyteckich, szkolnych i amatorskich. Jednak w opinii specjalistów największe uznanie znalazł śpiew cystersów z klasztoru Świętego Krzyża. "Dźwięk, jaki stworzyli był piękniejszy niż wszystkie inne. On zarówno uspokaja, jak i głęboko wzrusza" – opowiada Lewis.
O. Philipp-Neri przypuszcza, że kontrakt może być także zasługą Benedykta XVI, który gościł we wrześniu ubiegłego roku w klasztorze podczas swej pielgrzymki do Austrii. Tu - jak mówią świadkowie - papieża urzekł niezwykły śpiew cysterski.
Zgodnie z zapisami umowy mnisi wejdą do studia nagraniowego na początku kwietnia. Płyta ma być gotowa latem. Na razie nic nie wiadomo, czy powstaną też inne albumy cysterskiego chóru.
Prawdziwą modę z muzyce popularnej na chorał gregoriański zainaugurowały nagrania zespołu "Enigma". Jednak najbardziej bestsellerowym albumem prawdziwego chorału była płyta z 1994 r., zawierająca nagrania benedyktynów z hiszpańskiego klasztoru Santo Domingo De Silos.
Lewis zapewnia, że w nagraniach austriackich zakonników liczyć się będzie tylko głos, dlatego nie planowana jest żadna dodatkowa obróbka elektroniczna wykonania, choć samo nagranie zapisane zostanie w najnowocześniejszej technice cyfrowej. Chorały mają ukazać się w specjalnej serii "Universal Classics and Jazz "(UCJ). Dotąd w ramach tej kolekcji pojawiły się nagrania jazzowego pianisty Jamie Culluma, byłego chórzysty Aleda Jones’a i skrzypka Nicoli Benedettiego.
Repertuar na płycie zależeć będzie całkowicie od zakonników. Niewykluczone, że znajdą się tu fragmenty "Requiem" oraz inne psalmy i antyfony związane z liturgią żałobną. Zakonnicy na razie nie zdecydowali, co zrobią z pieniędzmi za dokonane nagrania. "Na pewno wykorzystamy je dobrze. Finansowego wsparcia wymagają m.in. klasztorne przedsięwzięcia na Sri Lance i w Wietnamie" - poinformował rzecznik.
Chorał gregoriański to jednogłosowy śpiew liturgiczny w Kościele rzymskokatolickim. Nazwa pochodzi od imienia papieża Grzegorza Wielkiego, który według tradycji w latach 590-604 zebrał i usystematyzował melodie chorału. Wszystkie melodie zebrane przez Grzegorza Wielkiego zyskały nazwę Antiphonarius (Antyfonarz). Charakterystyczne cechy chorału gregoriańskiego to m.in. jednogłosowość, brak tzw. metrum i związanych z nim taktów w utworze oraz tekst w języku łacińskim, pochodzący głównie z fragmentów Pisma Świętego. Śpiew wykonywany jest a capella, czyli bez udziału instrumentów i w założeniu ma on służyć lepszemu zrozumieniu Pisma św.
Heiligenkreuz leży w sercu Lasu Wiedeńskiego (Wienerwald), oddalonego od Wiednia o 15 km. Opactwo cystersów założone zostało w roku 1133 przez św. Leopolda III. Jego syn, Otto, wstąpił do francuskiego klasztoru cystersów Morimond. Potem, jako biskup Freising, przekonał swojego ojca do założenia klasztoru cystersów. Jest to jedynym klasztor cystersów, który istnieje nieprzerwanie od chwili założenia. Wnuk Leopolda III, książę Leopold V, podarował klasztorowi w r.1188 fragment z oryginalnego krzyża Chrystusa, o długości 23,5 cm. Ta wielka relikwia czczona jest tam do dzisiaj.
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.