Zmartwychwstały Jezus nie jest duchem. Ukazuje się w ciele. Ewangeliczne opisy mocno to akcentują. Jezus spożywa posiłek, zaprasza Apostołów: „Dotknijcie Mnie”.
Ciało ma ślady męki, czyli jest ciągłość między ciałem Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego. Jednocześnie to ciało nie podlega już znanym nam prawom fizyki, jest „niezależne” od czasu i przestrzeni. Nie jest to ciało wskrzeszone (np. jak u Łazarza), ale całkowicie przemienione.
Św. Paweł nazywa ciało po zmartwychwstaniu „ciałem duchowym” (1Kor 15,44). Jak można połączyć ducha z materią, tak aby ciało stało się duchowe, przemienione energią Bożego Ducha? Świat znanej nam materii kryje wciąż wielkie tajemnice, a cóż dopiero rzeczywistość, która sięga drugiej strony!
Pozostaje ona tajemnicą innego wymiaru, zdumiewającą rzeczywistością „nowej ziemi i nowego nieba”. Zmartwychwstanie uświadamia nam też prawdę o znaczeniu ludzkiego ciała. Nie jest ono materią sztucznie doczepioną do wymiaru duchowego, ale uczestniczy w tajemnicy całej osoby ludzkiej. Bóg chce zbawić, czyli przemienić swoją miłością całego człowieka.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.