Stanisław Sołtys zwany Kazimierczykiem przyszedł na świat 27 września 1433 roku. Pochodził z rodziny mieszczańskiej, zamieszkałej na Kazimierzu.
Kazania Stanisława Sołtysa były na wysokim poziomie. Przybywało na nie wielu wiernych nie tylko z Kazimierza, ale i z Krakowa. W kazaniach odważnie potępiał wszelkie objawy grzechu. Podkreślał zbawienną wartość Eucharystii, często o niej mówił i zachęcał, by nigdy jej nie ignorować. Ponadto nauczał prawd wiary, sumiennie tłumaczył Pismo św., poruszał aktualne problemy parafii i starał się pomóc w ich rozwiązywaniu.
Jego ojcowska troska o wszystkich wiernych, objawiała się także w wielu godzinach spędzonych w konfesjonale. Bóg jeden wie, ilu duszom, swoją pracą Stanisław Sołtys pomógł dojść do Nieba.
Stanisław skupiał ogromną uwagę na ludziach chorych, biednych i cierpiących. Dostrzegał ludzką niedolę i starał się wspierać ludzi w ich problemach. Często rezygnował z wygody, odbierał sobie część pożywienia po to, by móc podzielić się z drugim człowiekiem. Oczywiście, jako kapłan, regularnie odwiedzał chorych parafian. Przynosząc im Najświętszy Sakrament podtrzymywał ich na duchu. Wszystkich napotkanych ludzi traktował w równy sposób, a wpływowe i bogate osoby nigdy nie były przez niego faworyzowane.
Stanisław odszedł do Domu Ojca w Święto Podwyższenia Krzyża. Było to 3 maja 1489 roku. Miał wtedy zaledwie 56 lat. Ostatnie chwile swojego życia spędził w klasztornej infirmerii. Niektórzy biografowie twierdzą, że przyczyna tak szybkiej śmierci mogła leżeć w tym, iż Stanisław zbyt rygorystycznie pościł, umartwiał ciało, a na dodatek wiele czasu poświęcał sumiennej pracy. To wszystko doprowadziło go do skrajnego wyczerpania, które przypłacił życiem.
Stanisław dla mieszkańców Kazimierza i Krakowa był osobą niezwykłą i cenioną. Wielu z nich uważało go za świętego już za jego życia. Stąd od razu po jego śmierci modlono się do niego, aby wypraszał u Boga potrzebne łaski.
O dziwo, z dnia na dzień, coraz więcej modlących się do Stanisława Kazimierczyka otrzymywało łaskę zdrowia i umocnienia w wierze. Rozwiązywały się także wszelakie problemy zwracających się do niego ludzi. Stanisław licznymi cudami udowodnił, że wciąż troszczy się o ludzi i nigdy nie przestaje prosić Boga w ich intencjach.
Proces kanonizacyjny został zakończony na szczeblu diecezjalnym i rzymskim. W ostatnich dniach września 2009 roku Kardynałowie zebrani na konsulacie w Rzymie przychylnie wyrazili się o kanonizacji bł. Stanisława Kazimierczyka. 19 grudnia 2009 roku Benedykt XVI podpisał dekret o cudzie. Kanonizacja odbyła się w Watykanie 17 października 2010 roku
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).