Członkowie Stowarzyszenia Civitas Christiana przyjechali do Koszalina na rekolekcje wielkopostne. To ludzie, którzy od lat budują chrześcijańską świadomość.
Ponad 50 osób z całej Polski uczestniczyło w rekolekcjach głoszonych przez biskupa Edwarda Dajaczka. Rozmawiali o problemach i wyzwaniach jakim musi podołać Civitas Christiana.
– Są tacy, którzy chcieliby schronić się za grubym murem. Bronić wartości chrześcijańskich, jakby to był główny cel chrześcijaństwa. My uważamy, że powinniśmy się otworzyć i głosić dobrą nowinę – mówi Marek Koryciński, młody duchem wiceprzewodniczący rady głównej ds. formacji.
Starsi i młodsi
W Civitas, jak w innych stowarzyszeniach katolickich, pojawił się problem braku młodych ludzi, którzy chcieliby zaangażować się we wspólną działalność. Nie brakuje chętnych do jednorazowych akcji, zrywów. Jednak gdy chodzi o codzienną i – nie ma co ukrywać – żmudną pracę to chętnych bardzo często brakuje.
– W tym roku chcemy zorganizować dwa szkolenia poświęcone intermentoringowi, uczyć się wzajemnych relacji pomiędzy pokoleniowych – mówi Agnieszka Opozda, członkini zespołu ds. młodzieży katolickiej. – Młodzi mogą przecież bardzo wiele dowiedzieć się od ludzi starszych. Starsi dzięki temu programowi mają możliwość dowiedzieć się wiele od młodych.
Budowanie wspólnoty
– Kiedy zorganizowaliśmy ogólnopolski konkurs wiedzy biblijnej, okazało się, że trwałą wspólnotę buduje się wspólnie działając. Zdaniem Marka Korycińskiego wspólne działanie we wspólnocie to droga ku Jezusowi.
– Są różne sposoby odkrywania wiary. Jednym z nich jest wspólne działanie ale później odkrywa się potrzebę pogłębiania wiary także na innych poziomach. Dojrzała wiara ma trzy elementy: intelektualny, doświadczania Chrystusa i wymiar świadczenia dla drugiego człowieka.
Atrakcyjne wyzwania
Członkowie stowarzyszenia mają świadomość, ze oferta chrześcijańska nie jest łatwa. Ale są też przekonani, ze młodzi bardzo lubią wyzwania i trudności.
– Młodzi ludzie, wbrew pozorom, poszukują sposobu obecności w Kościele i nowych form ewangelizacji. Poszukują także wspólnot, które by zaakceptowały ich punkt widzenia i dylematy – twierdzi Agnieszka Opozda. Jej starszy kolega dorzuca, iż aby trafić do młodych trzeba wykorzystywać współczesne środki przekazu.
– Trzeba nauczyć się mikrofonu, kamery, żeby w nowy sposób przedstawić chrześcijańską misję. Nie da się trafić do młodych ludzi używając starych metod.
***
Idziemy w życie publiczne
Rozmowa z Ziemowitem Gawskim – przewodniczącym Stowarzyszenie Civitas Christiana
Kto należy do Stowarzyszenia?
Nasze stowarzyszenie jest wielopokoleniowe. Przyciągamy wielu licealistów. Choć statystycznie jest przewaga seniorów. Z różnych przyczyn gdzieś „zgubiło się” średnie pokolenie. Moim zdaniem zaciążyły czasy przełomu – lata 1989-1990. Ówcześni dwudziestolatkowi jakby się oddalili się od Kościoła i bardzo trudno ich odzyskać. Mieliśmy różne wewnętrzne sprawy i zaniedbaliśmy młode pokolenie. Chcemy to teraz odpracować i naprawić. Zorganizowaliśmy ogólnopolski ośrodek formacji katolicko-społecznej, który ma służyć nauce ludzi młodych. Oni później będę uczyć innych, bo młodym łatwiej jest trafić do rówieśników.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.