(...) Co do jego życia najważniejsze jest świadectwo św. Ireneusza, który do roku 202 był biskupem Lyonu. Zaświadcza on, że Klemens "widział Apostołów", "spotykał się z nimi" i "miał jeszcze w uszach ich przepowiadanie, a przed oczyma miał ich tradycję" (...)
W szczególności Biskup Rzymu przypomina, że sam Pan "ustanowił, gdzie i kto z Jego woli winien pełnić posługę liturgiczną, aby wszelka rzecz, czyniona mądrze i za Jego przyzwoleniem, potrafiła odpowiadać Jego woli... Albowiem najwyższemu kapłanowi powierzone zostały funkcje liturgiczne jemu właściwe, kapłanom zostało przydzielone właściwe im miejsce, do lewitów należy ich własna posługa. Człowiek świecki związany jest normami świeckimi" (40,1-5: warto zauważyć, że tu, w tym liście z końca I wieku, po raz pierwszy w literaturze chrześcijańskiej, pojawia się grecki termin "laikós", który oznacza "członka laosu", czyli "ludu Bożego").
W ten sposób, odwołując się do liturgii starożytnego Izraela, Klemens ujawnia swój ideał Kościoła. Jest on zgromadzony "przez jedynego Ducha, który został na nas wylany" i który tchnie w rozmaite członki Ciała Chrystusa, w którym wszyscy, połączeni bez żadnego podziału, są "jedni drugich członkami" (46,6-7). Wyraźne rozróżnienie między "świeckimi" a hierarchią w żadnym wypadku nie oznacza przeciwstawienia, lecz ukazuje jedynie ten organiczny związek jednego ciała, organizmu, o różnych funkcjach. Kościół bowiem nie jest miejscem zamieszania i anarchii, gdzie każdy może robić, co chce w każdym momencie: w organizmie tym, o wyraźnej strukturze, każdy pełni swą posługę zgodnie z otrzymanym powołaniem. Co do przywódców wspólnoty, Klemens wykłada jasno naukę o sukcesji apostolskiej. Normy, którymi się ona kieruje, w ostateczności pochodzą od samego Boga. Ojciec wysłał Jezusa Chrystusa, który z kolei posłał Apostołów. Oni zaś wysłali pierwszych przywódców wspólnot i ustalili, że po nich nastąpić mają inni godni mężowie. Wszystko zatem przebiega "zgodnie z wolą Boga" (42). Tymi słowami, w tych zdaniach św. Klemens podkreśla, że Kościół ma strukturę sakramentalną, a nie polityczną. Działanie Boga, który wychodzi nam naprzeciw w liturgii, poprzedza nasze decyzje i nasze myśli. Kościół jest przede wszystkim darem Boga, a nie naszym wytworem, dlatego ta sakramentalna struktura gwarantuje nie tylko powszechne normy, ale także owo pierwszeństwo daru Bożego, którego wszyscy potrzebujemy.
Wreszcie "wielka modlitwa" nadaje kosmicznego oddechu wcześniejszej argumentacji. Klemens wysławia Boga i dziękuje Mu za Jego cudowną opatrzność miłości, która stworzyła świat i nie przestaje zbawiać go i uświęcać. Szczególnej wagi nabiera wezwanie do rządzących. Po tekstach Nowego Testamentu stanowi ona najstarszą modlitwę za instytucje polityczne. W ten sposób, wkrótce po prześladowaniach chrześcijanie, doskonale wiedząc, że będą one kontynuowane, nie przestają się modlić za te same władze, które niesłusznie ich skazały. Przyczyna jest przede wszystkim natury chrystologicznej: należy modlić się za prześladowców, jak uczynił to Chrystus na krzyżu. Modlitwa ta zawiera jednak również naukę, którą kierują się w ciągu wieków chrześcijanie w swej postawie wobec polityki i państwa. Modląc się za władze Klemens uznaje prawowitość instytucji politycznych w porządku ustalonym przez Boga; jednocześnie daje wyraz trosce, by władze te były uległe wobec Boga i "sprawowały rządy, jakie Bóg im powierzył, w pokoju i łagodności połączonej z litością" (61,2). Cezar to nie wszystko. Jawi się inna władza, której pochodzenie i istota nie są z tego świata, lecz "z wysoka": to władza Prawdy, która domaga się od państwa prawa do wysłuchania jej.
Tak więc list Klemensa podejmuje liczne wciąż aktualne tematy. Jest on tym bardziej znaczący, że wyraża już od pierwszego wieku zatroskanie Kościoła Rzymu, który przewodzi w miłości wszystkim innym Kościołom. W tym samym Duchu utożsamiajmy się z wezwaniami tej "wielkiej modlitwy", tam, gdzie Biskup Rzymu przemawia w imieniu całego świata: "Tak, Panie, spraw, aby zajaśniało nad nami Twoje oblicze w dobru pokoju; chroń nas swą mocarną dłonią... My składamy Ci dziękczynienie przez najwyższego Kapłana i przewodnika dusz naszych, Jezusa Chrystusa, przez którego Tobie chwała i cześć, teraz i z pokolenia na pokolenie, i na wieki wieków. Amen" (60-61).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).