Kościół wypełnił się białymi liliami. Brzesko, Lednica, Jamna. Rodzina, wodzireje, tancerze i wiele innych osób pożegnało Lillę Sztyler.
W kościele pw. św. Jakuba Apostoła i NMP Matki Kościoła odbyły się uroczystości pogrzebowe Lilli Sztyler.
Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył ks. prał. Józef Drabik, kustosz brzeskiej fary.
- Świętej pamięci pani Lilla była człowiekiem orkiestrą, która potrafiła obdzielić dobrem mnóstwo osób - powiedział kapłan we wstępie do Mszy św.
Homilię wygłosił o. Andrzej Chlewicki OP z Ośrodka Dominikańskiego na Jamnej.
- Odeszłaś nagle, nieoczekiwanie. Dla nas to wielka strata. Coś w duszy cierpi! Lillo, jesteś nam bardzo bliska. Masz wielką rodzinę! Jesteśmy, by się z Tobą pożegnać, podziękować za ogrom dobra i piękna, co kształtem jest miłości. Byłaś szczodra w dzieleniu się miłością. Szczodra i nieoszczędna… - przypomniał dominikanin.
Lilla Sztyler była pedagogiem, nauczycielem tańca, wodzierejem. Angażowała się w ruch Lednica 2000, w warsztaty tancerzy lednickich, należała do brzeskiej Rodziny Kolpinga, w której założyła grupę młodych.
Na pogrzebie pani Lilli pojawili się wodzireje i wodzirejki ubrani we fraki. Osoby związane z Lednicą i Jamną zaznaczyły swą obecność białymi strojami i sztandarami lednickimi. W modlitwie uczestniczyły dzieci, których zmarła uczyła tańców ludowych.
Rodzina zwróciła się do uczestników pogrzebu, by - jeśli wyrażą taką wolę - przynieśli ze sobą białe lilie, ulubione kwiaty śp. Lilli Sztyler. Nie było osoby, która nie miałaby w rękach lilii lub kwiatów w białym kolorze.
Ciało zmarłej zostało złożone na cmentarzu komunalnym przy ul. Czarnowiejskiej w Brzesku.
Przeczytaj także:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.