W Mosulu przez trzy lata nie odprawiano mszy. Tegoroczna uroczysta Pasterka stała się symbolem odrodzenia nie tylko tego miasta, ale i nadziei dla całego Iraku.
Jeszcze kilka tygodni temu toczyły się krwawe walki o wyzwolenie Mosulu z rąk dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego. To właśnie podbijając to miasto w 2014 r. po raz pierwszy pokazali oni swe barbarzyńskie oblicze. Wszyscy chrześcijanie zostali wówczas wygnani ze swych domów. Wielu wyznawców Chrystusa zostało brutalnie zamordowanych, a kobiet zgwałconych. Ołtarze mosulskich kościołów fundamentaliści nakryli - jak pogrzebowym kirem - czarnymi flagami Państwa Islamskiego. To miał być koniec chrześcijaństwa w tym miejscu. Kościoły stały się koszarami, magazynami broni. Wiele totalnie zniszczono. Wydawało się, że dla tego miasta i jego chrześcijańskich mieszkańców nie ma już żadnej nadziei. Stąd tak wielkie symboliczne znaczenie podnoszenia się z guzów i cierpienia właśnie w tym miejscu. By o tym zaświadczyć z kamieni jednej ze zrujnowanych świątyń zbudowano betlejemską szopkę, która stanęła w kościele św. Pawła w Mosulu, uznawanym za serce irackiego chrześcijaństwa. Właśnie przed nim sprawowano 24 grudnia pierwszą uroczystą mszę w wolnym już od islamistów mieście. Przybyło na nią ok. 70 chrześcijańskich rodzin, które jako pierwsze zdecydowały się powrócić. Przetarły drogę. Ich obecność daje nadzieję, że na ten krok zdecydują się i pozostali wygnani stamtąd wyznawcy Chrystusa.
Pasterka miała ekumeniczny wymiar i uczestniczyli w niej najważniejsi przywódcy wyznań chrześcijańskich obecnych w Iraku, władze państwowe, przedstawiciele wojska i policji. Znaczące jest jednak to, że na liturgię przybyły także rzesze miejscowych muzułmanów, w tym m.in. grupa młodzieży, która w ostatnim czasie prowadziła akcję sprzątania i odbudowywania kościołów w Mosulu. W ten sposób młodzi muzułmanie chcieli pokazać wygnanym z miasta chrześcijanom, że czekają na ich powrót. Do tego gestu solidarności nawiązał w homilii abp Louis Sako podkreślając, że tylko w ten sposób można odbudowywać utraconą jedność i przezwyciężać pokusę utrwalania podziałów i chęci zemsty. „Ci młodzi muzułmanie pokazali nam, jak w praktyczny sposób możemy przegnać z Iraku ciemne chmury ekstremizmu i z nową nadzieją budować w naszej ojczyźnie pokój” – podkreślił chaldejski patriarcha. Stąd ta usilna modlitwa podczas pierwszej wolnej Pasterki o to, by Bóg obdarzył tę ziemię pokojem, tolerancją, miłością, braterstwem i godnością. Po tych latach islamskiego terroru wszyscy tęsknią za międzyreligijną harmonią, która jest bezsprzecznym bogactwem Iraku. Nie tylko w Mosulu, ale w całym kraju.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.