Źli duszpasterze nie są blisko ludzi, ale władzy i pieniędzy - powiedział papież Franciszek podczas poniedziałkowej Mszy w kaplicy Domu św. Marty w Watykanie. Przypomniał, że dobry pasterz tak jak Jezus troszczy się o odrzuconych i zranionych.
"Do czego zbliżają się kapłani podążający drogą klerykalizmu? Coraz bardziej zbliżają się do aktualnej władzy albo pieniędzy. I to są źli duszpasterze" - mówił papież w homilii przytoczonej przez Radio Watykańskie.
"Oni myślą tylko o tym, jak piąć się do władzy, jak być przyjaciółmi władzy, wszystkim handlują albo myślą o kieszeni" - dodał.
"Dla nich ludzie są nieważni" - podkreślił Franciszek. Jak zauważył, kiedy takich kapłanów nazywa się "hipokrytami", ci "obrażają się i mówią: »ależ skąd, my przestrzegamy prawa«".
Przywołując opisane w Ewangelii czasy saduceuszy i faryzeuszy, Franciszek podkreślił, że dla złych kapłanów ważne było, "ile zebrano pieniędzy podczas ceremonii".
Papież wskazywał, że "dobry duszpasterz zbliża się do odrzuconych, jest zdolny wzruszyć się i nie wstydzi się dotknąć ran". "Łaską dla ludu Bożego jest mieć dobrych pasterzy, takich jak Jezus" - powiedział Franciszek.
Zawiera wyraźne stwierdzenie, że istnieją tylko dwie płcie: męska i żeńska.
Na chwilę obecną nie wiadomo, czy dokonano również aresztowań.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zwraca uwagę na faworyzowanie tzw edukacji zdrowotnej.