Arcybiskup Marsylii podczas pogrzebu dwóch kobiet zamordowanych przez islamistę.
„To przerażające i niewiarygodne, że w naszym kraju są dziś ludzie, którzy nie mogą znieść, że ktoś jest szczęśliwy, że doświadcza prostej radości w poświęcaniu się dla innych. Dlatego niszczą i zabijają, dopuszczają się bestialskich mordów. A potem sami odbierają sobie życie, aby podobać się Bogu!” – mówił abp Georeges Pontier podczas pogrzebu dwóch młodych kobiet zamordowanych w ubiegłą niedzielę w Marsylii przez algierskiego islamistę. Arcybiskup tego miasta, a zarazem przewodniczący Episkopatu Francji podkreślił, że wykrzykiwanie imienia Boga w chwili, gdy odbiera się życie Jego dzieciom jest po prostu oszustwem.
W homilii Mszy pogrzebowej przywołał doświadczenie opisywane w Księdze Lamentacji: „Pozbawiłeś mą duszę spokoju, zapomniałem o szczęściu”. To doświadczenie, jak przyznał, musi być również udziałem krewnych Mauranne i Laury. Zapewnił, że wszyscy, którzy tak licznie uczestniczą w tym pogrzebie chcą wraz z nimi nieść to ciężkie brzemię.
Abp Pontier mówił o wielkoduszności zamordowanych dziewcząt, o tym jak przygotowywały się do posługi chorym, o ich zaangażowaniu w skauting i opiekę nad dziećmi. Podkreślił, że ich zabójstwo pozostanie na zawsze wydarzeniem niepojętym, bulwersującym, odrażającym i bezgranicznie bolesnym.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.