Wielki imam uniwersytetu Al-Azhar w Kairze, Ahmed al-Tajeb potępił ostatni zamach terrorystyczny na autobus z podróżującymi chrześcijanami w Egipcie.
Wiadomość o nim otrzymał podczas wizyty w Berlinie, kiedy to w ramach zjazdu Kościołów ewangelickich Niemiec dyskutował z niemieckim ministrem spraw wewnętrznych Thomasem de Maizière. Tematem rozmowy była „Tolerancja i pokojowe współżycie”. „To gorzka wiadomość”, stwierdzili obaj dyskutanci.
„Żaden Egipcjanin nie sympatyzuje z takimi czynami, żaden chrześcijanin i żaden muzułmanin”, powiedział imam Al-Tajeb. W jego opinii terrorystom chodzi o to, aby naruszyć stabilizację w Egipcie. Poprosił też uczestników spotkania, aby minutą ciszy uczcić pamięć ofiar zamachu terrorystycznego.
Wcześniej, w swoim wystąpieniu na forum ewangelickiego Kirchentagu, wielki imam uniwersytetu Al-Azhar potępił wszystkie zamachy terrorystyczne dokonywane w imię religii, „zwłaszcza ten ostatni w Manchesterze”. Zaapelował, aby „traktować terror jako wspólnego wroga i walczyć z nim” i zaakcentował, że zbrodniarze są godni potępienia i nie działają w imię islamu. Jego zdaniem „islam i muzułmanie nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za zamachy terrorystyczne, które tylko szkodzą i doprowadziły do oceny, że islam jest brutalny i żądny krwi”.
Al-Tajeb zwrócił się z prośbą do autorytetów innych religii o pomoc w „korygowaniu fałszywego wizerunku” islamu. „Terror jest wymysłem diabła i nie może być dziełem ludzi wierzących w Boga”, podkreślił islamski duchowny. Jego zdaniem, nadszedł już czas, aby uderzyć w dzwony i zawołać z minaretów: „koniec ze zbrodniami w imię religii, koniec z tymi zbrodniami kosztem słabych”.
Jednocześnie muzułmański uczony podkreślił, że wiara we współczesnych czasach nie jest przeżytkiem. Jak zauważył, coraz bardziej daje o sobie znać fakt, że „pobożność jest ponadczasową potrzebą człowieka, głęboko zakorzenioną w duszy”. A przecież religie są przesłaniami pokoju dla ludzi. Przyznał, że także islam dopuszcza użycie broni tylko do obrony przed atakami i do samoobrony. Zabrania też zmuszania innych do przechodzenia na wiarę muzułmańską. Wielki imam przyznał, że patrzy z sympatią na chrześcijaństwo i judaizm i stwierdził, że „bez wiary nie ma ani braterstwa, ani pokoju, ani równouprawnienia”. Jego wystąpienie spotkało się z owacją zebranych.
Uzbrojeni mężczyźni napadli wczoraj na autobus wiozący koptyjskich chrześcijan i zabili co najmniej 26 osób, a 25 ranili. W autobusie podróżowało 55 Koptów udających się z Kairu do odległego o 250 km klasztoru Anba Samuel w prowincji Al-Minja, głównego ośrodka koptyjskiego. Na drodze autobus zatrzymali terroryści i ostrzelali go z karabinów maszynowych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.