O miłości do kapłaństwa, pomyśle na młodych, pomocy ubogim i uchodźcom - mówił kard. Kazimierz Nycz do proboszczów.
Proboszczowie i rektorzy archidiecezji warszawskiej spotkali się w Domu Rekolekcyjno-Formacyjnym na Bielanach w ramach dorocznego dnia formacyjnego. Słowo do zebranych skierował kard. Kazimierzy Nycz, metropolita warszawski.
Przypomniał duchownym, że kapłaństwo jest darem, o który powinniśmy się ciągle troszczyć. - Z miłości do kapłaństwa i prawdziwego cieszenia się kapłaństwem powinna rodzić się miłość do ludzi, do których posyła nas Chrystus-Kapłan - mówił.
Zwrócił uwagę, że proboszcz nie powinien być osobą zamkniętą na ludzi, "panem, który stoi wyżej ponad ludem, ale tym, który kocha jak ojciec i brat równocześnie”.
Przypomniał także, jak ważna w życiu osoby duchownej jest wspólnota, budowana najpierw w osobistej relacji z Chrystusem, a następnie jako wspólnota kapłańska.
- Wspólnota kapłańska jest po to, żeby większa była wspólnota wiernych w parafii, żeby parafia była wspólnotą, żeby Kościół stawał się coraz bardziej wspólnotą wspólnot - wyjaśnił kardynał.
Metropolita warszawski przypomniał proboszczom, że w dzisiejszym świecie nie wystarczy już samo duszpasterstwo skupione wokół sakramentów. - Trzeba więcej, dużo więcej, trzeba nawrócenia pastoralnego. Ku temu nawróceniu musi prowadzić parafię i prowadzi proboszcz - mówił. Dodał, że rola proboszcza w parafii zawsze była "ważna, wielka, koordynująca, wiodąca, prowadząca i kreująca".
Nawiązując do przypadającego w tym roku na 8 kwietnia Diecezjalnego Dnia Młodzieży zaznaczył, że tegoroczne spotkanie odbędzie się w nowej formule. Młodzi - przedstawiciele gimnazjów, liceów, studentów i młodzieży pracującej spotkają się - nie jak zazwyczaj w ośmiu świątyniach, ale w jednej - Świątyni Opatrzności Bożej.
- Wszelkiego typu spotkania diecezjalne o charakterze masowym są potrzebne, żeby pokazać młodzieży wspólnotę i siłę, tak samo jak są potrzebne Światowe Dni Młodzieży. Bez tego warunku nie ma skutecznej ewangelizacji - mówił kardynał.
Dodał, że "młodzież musi skądś wyjść i musi do czegoś wrócić”. - Jak nie stworzymy im w parafiach grup i wspólnot, do których mogą wrócić, żeby systematycznie pogłębiać siebie i swoją wiarę, to będzie to czysta akcyjność - wyjaśnił i zachęcił do tworzenia grup dla młodych w parafiach.
Kolejną sprawą, z jaką kardynał zwrócił się do proboszczów, była troska o bezdomnych. - W dwóch domach na Woli mamy 260 bezdomnych. To jest problem nieprzebrany, dlatego musimy umieć pracować z bezdomnymi, nie tylko cedując wszystko na Caritas, ale także będąc wrażliwym na poziomie parafii i umieć współpracować z tymi wszystkimi, którzy są w Kościele, obok Kościoła - nie związani wprost z Kościołem - powiedział. Zaznaczył, że w społeczeństwie zawsze znajdą się osoby, które potrzebują pomocy.
Troską kard. Nycza są także świeccy katecheci. Analizując zasoby kadrowe archidiecezji zaalarmował, że diecezję "czeka potężna zapaść katechetów świeckich”. - Żeby być nauczycielem wymaga to szczególnego powołania, żeby być nauczycielem katechetą wymaga to powołania, i heroizmu. Takich ludzi trzeba zaleźć - apelował kardynał.
Kończąc pasterskie słowo, kard. Nycz zachęcił, by w ramach ożywiania zespołów charytatywnych, pracę charytatywną skoncentrować na programie pomocy "Rodzina Rodzinie”.
Dzień formacyjny był także okazją dla księży proboszczów do zapoznania się z programem "Rodzina Rodzinie”, działalnością wspólnoty Sant’Edigio i funkcjonowaniem duszpasterstwa młodzieży w kontekście ŚDM.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.