Wielka radość w Aleppo

Gdy nadeszła wiadomość, że Aleppo znów jest bezpiecznym miastem w meczetach zaczęto modlitwy, a we wszystkich kościołach zaczęły bić dzwony.

Reklama

Gdy zajrzałam wczoraj wieczorem do skrzynki mailowej nie mogłam powstrzymać łez czytając wiadomość z Aleppo. Ostatnimi tygodniami dochodziły stamtąd wyłącznie wieści o ogromnym cierpieniu i przerażającej sytuacji w tym piekle na ziemi, jak zaczęto określać to umęczone syryjskie miasto. Teraz było zupełnie inaczej: „Pragnę podzielić się z tobą naszą radością: Aleppo na nowo jest miastem wolnym!!! Gdy piszę te słowa, na zewnątrz słychać wiwatowanie i radość. Po długich negocjacjach między oddziałami wojska i rebeliantami, rebelianci złożyli broń i wyszli ze wschodniej części miasta. Armia ogłosiła, że Aleppo jest znowu bezpiecznym miastem – pisała prosto z tego miasta-cmentarzyska siostra Brygida Maniurka. – Gdy doszła ta wiadomość w meczetach zaczęto modlitwy, a we wszystkich kościołach Aleppo zaczęły bić dzwony. Długo oczekiwane pragnienie stało się rzeczywistością!!! Kilka dni przed Bożym Narodzeniem... przyjściem Księcia Pokoju. Najpiękniejszy prezent jakiego nie spodziewaliśmy się. Pan Bóg lubi nas zaskakiwać... Błagaliśmy Boga i On nas wysłuchał... Uwielbiajmy Pana!!!”.

Co naprawdę oznacza wolność i pokój może zrozumieć jedynie ten, kto mocno przez lata doświadczał ich braku. Przez pięć ostatnich lat nie tylko Boże Narodzenie, ale całe codzienne życie było w tym mieście naznaczone cierpieniem. Jego mieszkańcy nie stracili jednak nadziei. Wytrwale modlili się o pokój i przypominali światu o swym dramacie, którego on nie chciał widzieć będąc współwinnym. Takim głosem sumienia był m.in. ojciec Ibrahim Alsabagh proboszcz łacińskiej parafii w Aleppo, który głośno mówił o dokonywanych zbrodniach i dramacie ludności cywilnej. Kilka dni temu, w świątecznych życzeniach, wyraził nadzieję, że to szóste wojenne Boże Narodzenie będzie ostatnim obchodzonym z goryczą w ustach i w sercu. „Mamy nadzieję, mówił o. Alsabagh, że narodziny Księcia Pokoju przyniosą nam nowe narodziny dla Aleppo, Syrii i dla całego świata”.

Wojna w Syrii nie jest jeszcze zakończona. Nawet przedmieścia Aleppo są jeszcze w rękach rebeliantów. „Ocenia się, że miasto jest wyzwolone na obszarze o średnicy 9 km, tzn. na tym terenie możemy bezpiecznie się poruszać. Dla nas to jest bardzo wiele!” – pisze siostra Brygida. To będą święta prawdziwej nadziei. Święta z mocnym polskim akcentem na tej umęczonej ziemi, dzięki akcji „Rodzina rodzinie”. Ci, którzy stracili wszystko, często także najbliższych, w tych dniach poczują się otoczeni opieką i troską dzięki pomocy płynącej z Polski. „To Jezus, Dobry Pasterz troszczy się za pośrednictwem ponad 2 tys. rodzin polskich o rodziny syryjskie – podkreśla odpowiedzialna w Aleppo za ten program pomocy siostra Urszula Brzonkalik. – Jak patrzę na tyle prostych znaków Bożej Obecności, to naprawdę serce wypełnia się radością i uwielbieniem. Przecież On jest Bogiem z nami!”.

Dzieląc się opłatkiem przy wigilijnym stole ogarnijmy modlitewną pamięcią mieszkańców Syrii. A wkładając prezenty pod choinkę podzielmy się dobrem z rodzinami syryjskimi wysyłając SMS charytatywny z hasłem SYRIA (nr 72052, koszt 2,46 z VAT). Pełnych prawdziwego pokoju świąt Bożego Narodzenia dla Syrii i całego świata.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama