Długo jeszcze?

Czemu to tyle trwa? Wydaje się, że nasza modlitwa odbija się od ściany, nie widzimy żadnych przełomów. Warto dalej szturmować niebo? A może dać za wygraną?

Reklama

4.02: Grzegorz chudnie. Twarz staje się inna. Uwypuklają się kości. Skóra naciągnięta. Mocno wydłużył się nos. »Nakłoń swe ucho i wysłuchaj mnie, Panie, bo biedny jestem i ubogi«”.

12.02: Kraków. Umówiliśmy się na błogosławienie chemii”.

14.02: Znów pojawia się anemia. Mówiłem dziś homilię... Ponownie słowo o uzdrawianiu... »Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są«”.

23.02: Byłem wieczorem u Grzegorza. Był w psychicznym dołku. Zrezygnowany. Mówił o zbliżającej się śmierci”.

24.02: »Lecz jeśli możesz, to zlituj się nad nami i pomóż nam«. Jezus mu odrzekł: »Jeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy«”.

„3.03: Noc. Nie mogłem zasnąć. Przyszły mi myśli, aby jechać z Grzegorzem do Rzymu, by sam mógł się modlić u grobu Jana Pawła II.

Rabbi Nachman z Bracławia powiedział: »Uznanie tego, że każda rzecz, która cię spotyka, jest dla twojego dobra, wynosi cię do życia w raju«”.

25.03: Zwiastowanie Pańskie. Jutro Grzegorz ma tomografię. Jadąc do Rzeszowa, modliliśmy się razem brewiarzem i koronką”.

27.03: Rozmawiałem z profesor. Co za cudowne wiadomości... Guz zmniejszył się o połowę. Ale zakazała wyjazdu na kanonizację... Szkoda... Odprawiałem Mszę św. dziękczynną”.

„Czerwiec. Grzegorzowi zrobiono »kontrast«. Nie znaleziono żadnych komórek rakowych. Całkowite uzdrowienie!”.

Lekcja słuchania

Czemu to tak długo trwa? Dlaczego Jezus uzdrawiał błyskawicznie, jednym słowem wyganiał demony, a my latami czekamy na duchowy przełom? – Bóg nie wartościuje tak jak człowiek. Człowiek myśli: więcej to znaczy lepiej. A Bóg bada serce. Potrafi czekać – opowiada Bogdan Kocańda, franciszkanin z Rychwałdu, wieloletni egzorcysta. – Po co? By Jego miłość weszła w reakcję z naszą wolnością. Bóg nieustannie bada nasze serce. Często modląc się, nie zastanawiamy się nawet, jakie formułki wypowiadamy, a On nosi w swym sercu inną tęsknotę: pragnienie zażyłej relacji, bliskości, spotkania. Długa modlitwa sprawia, że nasze serce wtapia się w serce Boga. Ona bardzo oczyszcza nasze motywacje, intencje. Nauczyliśmy się żyć w przestrzeni działań natychmiastowych, akcja-reakcja. Wielu z nas ogranicza moc Bożą do oczekiwania, „aż coś się stanie”. Nie zauważamy wówczas, że On chce mówić do nas przez cały czas!

Usłyszałem kiedyś: „Gdy siódmy raz modlisz się o coś, to znaczy, że sześć razy źle się modliłeś”. To znaczy, że w twojej modlitwie nie było wiary. Nie wiem, czy tak jest… Wiem jedno: Bóg daje nam czas po to, by nasza wiara mogła wzrosnąć. Jemu zależy na tym, byśmy usłyszeli, jakie są Jego pragnienia. Porusza mnie historia Dawida. Z grzechu z Batszebą rodzi się syn. Gdy jest umierający, Dawid zaczyna się gorąco modlić. Błaga o cud. Ale gdy Pan wypowiada słowo objawienia, a syn umiera, Dawid ku zdumieniu wszystkich wstaje i wraca do życia. Nie rozdziera szat. Usłyszał słowo Boga i to mu wystarcza. Bóg daje nam czas na lekcję słuchania.

W Psalmie 85 czytamy, że „łaskawość i wierność spotkają się ze sobą”. Warto wiernie czekać na łaskę. − Nie zapominajmy, że Bóg to miłość, ogrom majestatu, a nie kolega z pracy, z którym mejlujemy, siedząc przy tym samym biurku – podpowiada o. Michał Zioło, trapista. − Pokora i mądrość objawiają się w czekaniu: „Wielkim czekaniem czekałem na Pana”. Czekanie ma być wielkie, żeby było godne przyjąć Wielkiego Boga. A On w tym czasie przez Ducha Świętego rozszerza nasze serca, by były zdolne zrozumieć i przyjąć godnie odpowiedź. Odpowiedź nie jest nigdy na naszą miarę!

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama