Od 12 marca znamy już plan pobytu papieża na ŚDM w Polsce. Wraz z Franciszkiem do Krakowa i Małopolski przyjadą młodzi z całego świata. Dosłownie.
Rejestracja do ostatniej chwili
Jak podkreśla ks. Andrzej Wołpiuk z sekcji rejestracji Komitetu Organizacyjnego ŚDM Kraków 2016, zainteresowanie krakowskim spotkaniem młodzieży jest bardzo duże. W momencie zamykania tego numeru „Gościa Krakowskiego” w systemie zarejestrowanych było już prawie 585 tys. pielgrzymów z niemal 3,9 tys. grup. To uczestnicy ŚDM ze 174 krajów. Licząc Watykan – papież zapisał się jako pierwszy pielgrzym w dniu uruchomienia systemu rejestracyjnego – to lista 175 państw (w Rio było ich 187).
– Widzimy, że popularność tego spotkania jest bardzo duża. Kraków, kult Bożego Miłosierdzia, postacie siostry Faustyny, św. Jana Pawła II, ale też papieża Franciszka przyciągają do Polski wielu ludzi – tłumaczy ks. Wołpiuk. Dodaje, że krakowscy organizatorzy ŚDM już kilkukrotnie dopisywali do listy państw – dotychczasowych uczestników Światowych Dni Młodzieży – nowe kraje. Jego zdaniem, liczba 2,5 miliona uczestników papieskiej Mszy św. na Campus Misericordiae staje się coraz bardziej realna. Tym bardziej że część pielgrzymów na przyjazd zdecyduje się w ostatniej chwili, pod wpływem wiadomości, że papież Franciszek dotarł już do Polski. Tak było podczas poprzednich edycji ŚDM.
Rejestracja w podstawowej formie trwa do 30 czerwca. Jednak i ci pielgrzymi, którzy po tym terminie zdecydują się na przyjazd do Krakowa, będą mogli liczyć na pomoc organizatorów. – Chcemy wesprzeć każdego pielgrzyma w znalezieniu nie tylko miejsca w sektorze, ale także jedzenia, opieki (m.in. medycznej) czy transportu w Krakowie – mówi ks. Wołpiuk. Dla wielu przyjeżdżających dużym ułatwieniem będzie jednak już samo ubezpieczenie i bilet na komunikację miejską, które wchodzą w skład najbardziej podstawowej wersji pakietu pielgrzyma.
Nocleg wciąż poszukiwany
Młodzież, która przyjedzie do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży, ma zostać zakwaterowana m.in. w miasteczkach namiotowych, które powstaną w okolicy krakowskiego stadionu Korony, kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego na Ruczaju, fortu „Łopianka” czy w Michałowicach. Zamieszka tam w sumie kilka tysięcy harcerzy z różnych organizacji – wielu z nich będzie jednocześnie pracowało podczas ŚDM jako wolontariusze. Druga, największa pula noclegów to miejsca w domach i mieszkaniach. Zbieranie deklaracji od rodzin trwa i – jak wyjaśnia Sylwester Gaik z sekcji logistycznej komitetu ŚDM – zdecydowanie lepiej idzie poza granicami Krakowa, w mniejszych miejscowościach i wsiach. Tam część parafii znalazła już określoną przez komitet liczbę miejsc dla pielgrzymów, a niektóre nawet ją przekroczyły. D
a porównania – niektóre parafie krakowskie mają zapewnionych dopiero 10–20 proc. potrzebnych (zaplanowanych) noclegów. – Wielu krakowian przyjmuje na ten czas członków swoich rodzin z innych miast i nie mają już miejsc – wyjaśnia S. Gaik. Do tego dochodzą problemy z mieszkaniami wynajmowanymi studentom, zamieszkanymi przez osoby starsze i chore czy po prostu zbyt małymi, by przyjmować w nich gości na tak długi pobyt. Pielgrzymi będą także spać w szkołach. Za te miejsca odpowiadają lokalne samorządy, których w strefie zakwaterowania jest aż 90 – chodzi o miasta, gminy i powiaty.
Jak zapewnia Krystian Ciempka, również z sekcji logistycznej, odbyły się już rozmowy z niemal wszystkimi burmistrzami, wójtami i starostami. Komitet podpisał kilkanaście umów o współpracy. Kolejne są negocjowane albo finalizowane. Obejmują one nie tylko zakwaterowania pielgrzymów w szkołach, ale też pomoc w ich transporcie czy organizacji Festiwalu Młodych. A pomysły na lokalne imprezy w czasie trwania ŚDM już się pojawiają. Na przykład w Trzebini, gdzie zakwaterowanych ma zostać kilka tysięcy Francuzów, na Festiwalu Młodych zaprezentują się m.in. laureaci Dni Kultury Chrześcijańskiej organizowanych w sanktuarium w Płokach.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).