Przedmiot, który prawdopodobnie jest połową cennej kilkusetletniej pieczęci z papieskiej bulli, odzyskała gdańska policja. Obiekt ten został wystawiony na internetowej aukcji, a zakupiła go mieszkanka Gdańska.
Jak poinformował w piątek PAP Maciej Stęplewski z zespołu prasowego pomorskiej policji, odzyskany przedmiot może pochodzić z XV wieku, a został wykonany najprawdopodobniej z ołowiu. „Widnieje na nim, jak sądzę, wizerunek św. Piotra" - powiedział PAP Stęplewski. Jak dodał, jeśli jego przypuszczenia są słuszne, to na drugiej połowie przedmiotu powinien znajdować się wizerunek św. Pawła.
Na trop przedmiotu, który może okazać się cennym zabytkiem, natrafili policjanci z Podlasia: wypatrzyli go na aukcji internetowej i - podejrzewając, że może pochodzić z nielegalnego źródła - zawiadomili kolegów z Gdańska, dokąd obiekt został sprzedany za 150 zł.
Kryminalni z gdańskiej komendy wojewódzkiej znaleźli nabywczynię, 38-letnią mieszkankę Gdańska, i odzyskali fragment pieczęci. „Wstępnie ustalono, że ślady na przedmiocie wskazują na jego przebywanie w ziemi co oznacza, że najprawdopodobniej jest zabytkiem architektonicznym zgodnie z Ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami i stanowi własność Skarbu Państwa" - poinformowała policja.
Funkcjonariusze chcieli przekazać znalezisko Narodowemu Instytutowi Dziedzictwa. W poniedziałek po południu rzecznik prasowa NID Wioletta Łabuda-Iwaniak, poinformował jednak PAP, że obiekt trafi do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku, gdzie zajmą się nim archeolodzy.
Łabuda-Iwaniak dodała, że gdyby potwierdziły się przypuszczenia, iż obiekt jest fragmentem bulli papieża Marcina V, który pełnił tą funkcję między 1417 a 1431 rokiem, byłoby to rzadkie znalezisko. Wyjaśniła, że ten papież za swojego panowania wysłał do Polski około 2,5 tysiąca dokumentów, ale jak dotąd na terenie naszego kraju znaleziono tylko jedną bullę Marcina V. Natrafiono na nią na Ostrowie Tumskim w Poznaniu.
Jeśli specjaliści orzekną, że zabezpieczony przedmiot jest faktycznie cennym zabytkiem, jego sprzedawca oraz nabywca mogą odpowiedzieć za paserstwo. Za popełnienie takiego przestępstwa, w przypadku obiektów o szczególnym znaczeniu dla kultury, grozi kara do 10 lat więzienia.
Pochodzące z łaciny słowo „bulla" oznacza niewielki okrągły przedmiot. Słowem tym określało się m.in. okrągłe metalowe płytki, na których odciskano pieczęcie, a które były następnie przymocowywane sznurkiem do ważnych dokumentów papieskich (w celu ich uwierzytelnienia). Z jednej strony pieczęci odciskano wizerunki św. Piotra oraz św. Pawła, a z drugiej - imię papieża. Z czasem „bullą" zaczęto nazywać także same dokumenty papieskie.
13 maja br. grupa osób skrzywdzonych w Kościele skierowała list do Rady Stałej Episkopatu Polski.