Papież Franciszek wyruszył w piątek rano do Meksyku, gdzie spędzi pięć dni. Po drodze na kilka godzin zatrzyma się w stolicy Kuby, Hawanie. Na tamtejszym lotnisku po raz pierwszy spotka się z patriarchą moskiewskim i całej Rusi Cyrylem.
Spotkanie w Hawanie będzie mieć historyczny wymiar i przełomowe znaczenie; po raz pierwszy ręce podadzą sobie przywódca Kościoła katolickiego i zwierzchnik rosyjskiego prawosławia.
Ten kubański etap dodano do programu 12. zagranicznej pielgrzymki Franciszka przed tygodniem, gdy Watykan i Patriarchat Moskiewski wspólnie zapowiedziały przełomowe spotkanie.
Papież zatrzyma się na Kubie, bo to właśnie tam wizytę składa Cyryl. Poza tym od lat obie strony powtarzały, że pierwsze takie spotkanie w dziejach powinno odbyć się w neutralnym miejscu. Jak ujawniono, przygotowania do niego trwały dwa lata.
Franciszek przybędzie do Hawany między godz. 19 a godz. 20 czasu polskiego. Na lotnisku powita go przywódca Kuby Raul Castro.
Najpierw przewidziano prywatną rozmowę papieża z patriarchą Cyrylem w sali recepcyjnej lotniska, która według planu ma rozpocząć się o godz. 20.15 i potrwać od dwóch do trzech godzin. Po niej odbędzie się ceremonia podpisania wspólnej deklaracji po włosku i rosyjsku, po czym papież i patriarcha wygłoszą przemówienia. Wymienią też podarunki.
W nocy z piątku na sobotę czasu polskiego Franciszek wyruszy w dalszą drogę do Meksyku. W trakcie swej wizyty w tym kraju odwiedzi sześć miast. Pojedzie do kilku diecezji, których nie odwiedzili jego poprzednicy, Jan Paweł II i Benedykt XVI.
W swych przemówieniach i homiliach papież odniesie się zapewne do największych problemów Meksyku: przestępczości i przemocy, korupcji, ubóstwa ludności, handlu narkotykami i wojen gangów, dramatu imigracji.
W sobotę w stołecznym Pałacu Narodowym odbędzie się oficjalna ceremonia powitania papieża, po której spotka się on z prezydentem Enrique Pena Nieto i z przedstawicielami innych władz. Po południu odprawi mszę w bazylice Matki Bożej z Guadalupe, patronki obu Ameryk.
W niedzielę Franciszek pojedzie do położonego niedaleko stolicy Ecatepec. W mieście, którego nazwa znaczy "wzgórze wiatru" z powodu często tam występującego, przejmującego zimna, odprawi mszę nie z samego rana, ale bliżej południa. Jak wyjaśniono w Watykanie, wynika to z troski o wiernych, aby nie czekali na mszę w chłodzie wczesnym rankiem.
Po powrocie do stolicy papież odwiedzi szpital pediatryczny i spotka się z przedstawicielami świata kultury.
W poniedziałek papież odwiedzi stan Chiapas przy granicy z Gwatemalą, przez którą przetacza się fala imigrantów. W San Cristobal de Las Casas przewodniczyć będzie mszy odprawianej w trzech tamtejszych językach dla rdzennej ludności tubylczej, zje obiad z grupą mieszkańców i spotka się z rodzinami.
Wtorek Franciszek spędzi w mieście Morelia, gdzie odprawi mszę i spotka się z 50 tys. młodych ludzi.
W środę, w ostatnim dniu pobytu, papież poleci do Ciudad Juarez przy granicy z USA. Odwiedzi tamtejsze więzienie i wygłosi przemówienie do ludzi pracy, wśród których będzie delegacja bliskich mu ideowo ruchów ludowych. Następnie odprawi mszę dla około 200 tys. osób w miejscu oddalonym od granicy o zaledwie 80 metrów.
Papież podejdzie do amerykańskiej granicy w miejscu ogrodzonym metalową siatką, pozostawi na niej krzyż i będzie modlił się za wszystkich migrantów na świecie - zapowiedziano w Watykanie.
W mszy mają wziąć udział grupy ofiar przemocy i ich bliskich. Będą wśród nich rodziny 43 uczniów kolegium nauczycielskiego, którzy zaginęli w 2014 roku. Przypuszcza się, że zostali zamordowani przez gang handlarzy narkotyków.
W Ciudad Juarez odbędzie się ceremonia pożegnania Franciszka; do Rzymu powróci on w czwartek po południu.
Być może, podobnie jak podczas poprzednich podróży, także program tej zostanie uzupełniony o dodatkowe wizyty i spotkania.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.