Krzyż i skrzydła

Spotkasz je nad Biblią i w otoczeniu wnucząt, przed Najświętszym Sakramentem i przy pieczeniu sernika. Zdobią kwiatami ołtarz, organizują koncerty, z pasją studiują. Mamy, babcie, teściowe i… osoby konsekrowane.

Reklama

Służba na pięciolinii

Aleksandra Kołkowska znana jest wielu wrocławianom i nie tylko. Ze swoim chórem występowała wielokrotnie w różnych kościołach (a nawet w hali Orbita podczas rekolekcji z o. Antonello Cadeddu), wykonując Akatyst. – Wdową jestem od ponad 20 lat – mówi. – Konsekrowane wdowieństwo to taka moja „ostatnia prosta”. Przygotowały mnie do tego, jak sądzę, m.in. lata posługi w charakterze organistki. Praca w różnych parafiach, m.in. karmelitańskiej, u franciszkanów, kapucynów, na pewno kształtowała moją duchowość. Bardzo bliski jest mi zwłaszcza Karmel. Doszłam do takiego etapu, że chcę już całkowicie ofiarować się Bogu. Stał się jedynym celem mojego życia. Jestem przez Niego kochana i chcę całą moją miłość oddać Jemu. Wdowa znaczy „wolna”. Chcę być wolna dla Boga.

Skąd pomysł, by wejść na drogę konsekrowanego wdowieństwa? Ziarenko zostało zasiane dzięki pewnemu spotkaniu. – Odwiedziła mnie kiedyś Danuta Meloch, która jako pierwsza w naszej diecezji przyjęła konsekrację dziewic. Wtedy usłyszałam po raz pierwszy o indywidualnych formach życia konsekrowanego, o stanie dziewic i stanie wdów w Kościele. Opowiadała o tym z taką pasją i zachwytem, że… coś we mnie zapaliła – mówi Ola. Potem były kolejne spotkania, rozmowa z o. Jackiem Kicińskim, wikariuszem biskupim ds. życia konsekrowanego, podjęcie formacji na Podyplomowych Studiach Życia Konsekrowanego – gdzie zwykle przygotowują się kandydatki. Jednocześnie Ola kończyła Podyplomowe Studia Teologiczne.

Synowie, a także synowa, przyjęli decyzję Aleksandry z radością. Wiele wsparcia otrzymała od ks. Czesława Studennego z parafii św. Jana Chrzciciela w Piekarach. – Cieszę się, że przez obrzęd błogosławieństwa wchodzę do stanu wdów konsekrowanych. Odpowiada mi to, że żyjemy indywidualnie, jednocześnie głęboko przeżywając to, że naszą wspólnotą jest Kościół – mówi. – Kocham muzykę kościelną, chóralną. Mam nadzieję, że dalej tak będę służyć Kościołowi. Oli bardzo bliski jest Akatyst i ma w związku z nim wiele planów, ale to już jest opowieść na całą książkę… Jedno jest pewne: kobiety, które swoje wdowieństwo oddają Panu Bogu, na pewno się nie nudzą. A swoimi pasjami i służbą – na kolanach i z zakasanymi rękawami – potwierdzają: ich życie dostaje skrzydeł.

Posłane

Według danych z grudnia 2015 r. w Polsce było wówczas 251 wdów konsekrowanych oraz jeden wdowiec (mężczyźni również mogą przystępować do obrzędu błogosławieństwa). Wciąż przybywają kolejne. W adhortacji apostolskiej Vita consecrata czytamy: „Ostatnio odrodziła się też praktyka konsekracji wdów, znana od czasów apostolskich (por. 1 Tm 5,5.9-10; 1 Kor 7,8), oraz konsekracja wdowców. Osoby te, składając wieczysty ślub czystości, przeżywanej jako znak królestwa Bożego, konsekrują swój stan życia, aby poświęcić się modlitwie i służbie Kościołowi”.

Więcej na: www.konsekrowane.org.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama