Gen. Domenico Giani udał się dzisiaj do Bangi, by skontrolować stan przygotowań do papieskiej pielgrzymki pod względem bezpieczeństwa
„Zrobimy wszystko, by papieska pielgrzymka w Afryce odbyła się spokojnie i bezpiecznie” - to słowa komendanta watykańskiej żandarmerii wypowiedziane tuż przed jego wylotem do Republiki Środkowoafrykańskiej. To właśnie ten kraj postrzegany jest jako najbardziej niebezpieczny na trasie papieskiej podróży. Gen. Domenico Giani udał się dzisiaj do Bangi, by skontrolować sytuację w stolicy i stan przygotowań do pielgrzymki pod względem bezpieczeństwa. Zauważył zarazem, że „jeśli byłoby jakiekolwiek zagrożenie dla ludności zawsze istnieje możliwość wprowadzenia drobnych zmian do programu wizyty”. Z Bangi komendant watykańskiej żandarmerii uda się do Nairobi, by czuwać nad bezpieczeństwem Papieża na trasie całej afrykańskiej pielgrzymki. Dodaje przy tym, że nawet w czasach Państwa Islamskiego to żandarmeria musi się dostosować do wymogów Papieża i jego planów, a nie odwrotnie.
Wcześniej władze Wiecznego Miasta ogłosiły, że w mszy udział weźmie około 250 tys. osób.
Mowa w nim o epidemii samotności i o rozwoju sztucznej inteligencji.
Może to stać się podstawą prawną do zakazania działalności prawosławia związanego z Rosją.