– My tu wszyscy jesteśmy braćmi od Honorata – mówi o. Zbigniew Tokarczyk OFM Cap.
Zakon Braci Mniejszych Kapucynów do Polski sprowadził król Jan III Sobieski. W czasach zaborów kapucyni okazali się ofiarnymi krzewicielami patriotyzmu. Dotykały ich przez to represje. Znaleźli się też wśród ofiar prześladowań w czasie II wojny światowej. Mimo przeszkód także w czasach PRL zakon nadal się rozwijał i podejmował nowe wyzwania duszpasterskie. Z zakonu wywodzi się wielu świętych i błogosławionych. Najbardziej znany z wyniesionych na ołtarze jest św. o. Pio z Pietrelciny. Wśród 7 polskich błogosławionych zaszczytne miejsce zajmuje o. Honorat Koźmiński. 17 października jego relikwie uroczyście wprowadzono do Panteonu Wielkich Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie.
Ostatnie lata swojego życia bł. Honorat spędził w klasztorze w Nowym Mieście nad Pilicą, leżącym w naszej diecezji. – My tu wszyscy jesteśmy braćmi od Honorata – mówi o. Tokarczyk OFMCap, gwardian klasztoru i kustosz sanktuarium bł. Honorata Koźmińskiego. W klasztorze znajduje się nowicjat prowincji warszawskiej. Bracia działają nie tylko przy swoim kościele. Prowadzą duszpasterstwo sióstr zakonnych i w szpitalu. Głoszą kazania w innych parafiach i posługują w konfesjonałach. Sprawują opiekę duchową nad Franciszkańskim Zakonem Świeckich, Ruchem Światło–Życie, Odnową w Duchu Świętym i Grupą Modlitwy św. Ojca Pio.
Klasztor w Nowym Mieście nad Pilicą ufundował w 1762 r. wojewoda rawski Kazimierz Granowski. Rozbiory Polski i wojny napoleońskie utrudniały budowę. Długo trwało, zanim budynki zostały wykończone (w świątyni dopiero po kilkudziesięciu latach dobudowano boczne kaplice). Kościół nosi wezwanie św. Kazimierza. Zbudowany jest w stylu baroku toskańskiego, o formach typowych dla budownictwa kapucynów. Podczas wielkiej kasaty klasztorów przeprowadzonej przez władze carskie w 1864 r. nowomiejski klasztor został uznany za tzw. etatowy (mający prawo istnienia). Tutaj przybyli kapucyni ze zlikwidowanych placówek. Dzięki ich pracy klasztor w Nowym Mieście nad Pilicą stał się w II połowie XIX w. promieniującym ośrodkiem apostolskim, zwłaszcza w zakresie kaznodziejstwa i spowiednictwa. Przyciągał rzesze wiernych. Od 1892 r. działał tu bł. Honorat, posługując w konfesjonale i rozwijając dzieło ukrytych zgromadzeń zakonnych. Dzięki niemu życie zakonne nie umarło, jak życzyli tego sobie zaborcy, a wręcz rozkwitło. Zmarł 16 grudnia 1916 roku. Od 1988 r. jego relikwie spoczywają w bocznym ołtarzu, po lewej stronie prezbiterium. W 1986 r. urządzono przy kościele muzeum, w którym zgromadzono pamiątki związane z życiem i działalnością błogosławionego. Od 2001 r. mieści się tu sanktuarium jego imienia. Z chwilą powstania diecezji łowickiej w 1992 r. został ogłoszony jej współpatronem (razem ze św. Wiktorią).
Nazwa „kapucyni” pochodzi od słowa „cappuccini”, którym to dzieci z włoskich wiosek nazwały zakapturzonych, brodatych zakonników. Działo się to w XVI wieku. Po podziale franciszkanów na braci mniejszych i braci mniejszych konwentualnych wyodrębniła się jeszcze jedna grupa. To byli kapucyni. Powodem było odchodzenie przełożonych od surowej reguły stworzonej przez św. Franciszka. Dotyczyło to zwłaszcza ślubu ubóstwa oraz niemożności życia w zakonie kontemplacyjnym.
Ostatecznie zakon został zatwierdzony przez papieża Pawła IV bullą „Pastoralis officii” w 1560 roku. Kapucyni obecni są na wszystkich zamieszkanych kontynentach.
Słowa św. Franciszka
„Bracia niech niczego nie nabywają na własność: ani domu, ani ziemi, ani żadnej innej rzeczy. I jako pielgrzymi i obcy (por. 1 P 2,11) na tym świecie, służąc Panu w ubóstwie i pokorze, niech ufnie proszą o jałmużnę; i nie powinni wstydzić się tego, bo Pan dla nas stał się ubogim na tym świecie (por. 2 Kor 8,9)”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).