Pomimo pewnej stagnacji w dialogu doktrynalnym, relacje między Stolicą Apostolską i Bractwem św. Piusa X nie zostały zerwane.
O przejawach stałych kontaktów opowiada w wywiadzie dla dziennika Présent przełożony bractwa bp Bernard Fellay. Potwierdził on, że w ostatnim czasie kard. Bradmüller i bp Schneider odwiedzili jako wysłannicy Stolicy Apostolskiej seminaria duchowne lefebrystyów i, jak twierdzi bp Fellay, byli zadowoleni z poziomu proponowanej tam formacji. Ponadto sam przełożony Bractwa został mianowany ostatnio przez Stolicę Apostolską sędzią pierwszej instancji w sprawie podlegającego mu kapłana. Lefebryści są też wdzięczni Papieżowi, że jeszcze jako arcybiskup Buenos Aires pomógł Bractwu zalegalizować swoją obecność w Argentynie. Kard. Bergoglio obiecał pomóc i słowa dotrzymał – przyznaje zwierzchnik lefebrystów. Wszystkie te wydarzenia odbiera on jako znak dobrej woli ze strony Stolicy Apostolskiej.
Bp Fellay jest też wdzięczny Benedyktowi XVI za udostępnienie całemu Kościołowi przedsoborowej liturgii. Dzięki temu wielu księży i świeckich mogło odkryć jej ponadczasowe piękno. W sposób szczególny są nią zafascynowani młodzi kapłani. „Ich reakcje są wzruszające: odnoszą wrażenie, że ukrywano przed nimi skarb” – mówi bp Fellay. Z nadzieją przyjmuje on również deklaracje nowego prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, który zapowiada kontynuację reformy posoborowej liturgii w duchu Benedykta XVI. Kard. Sarah zapowiedział m.in. włączenie do nowego Mszału rytów pokutnych i offertorium z przedsoborowej liturgii.
Przełożony Bractwa św. Piusa X otwarcie mówi też o niebezpieczeństwa, które grożą jego wiernym. Za najpoważniejsze uznaje oddzielenie się od Kościoła. Karykaturą Tradycji jest też jego zdaniem mentalność ruchu oporu. „Chodzi tu o postawę, która nie jest katolicka, lecz niemal sekciarska, której my nie chcemy; ruch skupiony na samym sobie, z ludźmi, którzy myślą, że są jedynymi dobrymi i sprawiedliwymi na ziemi; to nie jest katolickie” – mówi bp Fellay, podkreślając jednak, że większość bractwa jest wolna od takiej postawy.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).