„Dość już zniszczeń i cierpienia. Nie chcemy być już dalej laboratorium doświadczalnym nowej broni”. W tym zdecydowanym tonie zwierzchnicy wspólnot chrześcijańskich Syrii ujawniają kolejne tragiczne fakty, które dotknęły ten kraj w ostatnim czasie.
Szczególnie dramatyczna sytuacja panuje w Aleppo, gdzie od wielu dni dzielnice zamieszkiwane przez wyznawców Chrystusa są pod nieustannym ostrzałem. Zwierzchnicy chrześcijan wzywają wspólnotę międzynarodową, by wreszcie zamknęła drzwi dla nowych dostaw broni, która wykrwawia to męczeńskie miasto.
„Szczególnie tragiczna sytuacja panuje w Aleppo, ale w całym kraju jesteśmy świadkami wykorzystywania coraz nowocześniejszej broni, co przedłuża agonię Syrii” – mówi nuncjusz apostolski w tym kraju, abp Mario Zenari.
„Niestety w tym wielkanocnym czasie wiele dzielnic zostało ostrzelanych nowymi rodzajami pocisków rakietowych, których wcześniej nie znaliśmy – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Zenari. – Spowodowały one ogromne straty. Poważnie uszkodzona została katedra maronicka, a wcześniej ucierpiały już melchicka i ormiańska. Rejony zamieszkiwane przez chrześcijan znajdują się pod szczególnym ostrzałem. Ludzie są przerażeni. Chrześcijanie widzą, jak kolejne bomby niszczą ich domy i kościoły. Mówiono mi, że w ostatnim czasie Aleppo opuściło co najmniej 700 chrześcijańskich rodzin. Obawy i panika rosną, a to sprawia, że ludzie próbują uciekać z miasta. Niestety ten wielkanocny czas naznaczony jest silnymi bombardowaniami i znaczną liczbą zabitych. Wszyscy pytają, co ich czeka i jaka przyszłość stoi przed Syrią. Wszystko świadczy o tym, że konflikt przybiera na sile”.
Watykański dyplomata przypomina, że Syria już piąty rok idzie swą drogą krzyżową i mimo ponad 220 tys. zabitych wciąż nie widać jej końca. „Te liczby muszą zaważyć na postawie wspólnoty międzynarodowej, która w końcu powinna powiedzieć «dość» tej okrutnej wojnie” – zauważa nuncjusz apostolski w tym kraju.
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.