Z nienawiści do wiary

Široki Brijeg niedaleko Medjugorie i stojący na wzgórzu klasztor franciszkański pulsują życiem. 50 metrów dalej, przy ziemiance, robi się zupełnie cicho, a wielki krzyż świadczy o tym, że w tym miejscu wydarzyło się coś bardzo ważnego.

Reklama

Czas na prawdę

Szczątki o. Maksimilijana Jurčicia, 32-letniego wikarego z Humca, odnaleziono dopiero w 2008 roku, w masowym grobie we Vrgoracu. Zidentyfikowano je dzięki Mandzie Erceg, która była świadkiem nocnego pochówku, a to, co widziała, opowiedziała dzieciom. Świadkowie mordów są dziś cennym źródłem informacji pozwalających odnaleźć groby ponad 30 duchownych. Dopiero teraz można też rozpocząć badania, na które przez pół wieku nie pozwalały władze komunistyczne.

O prawdziwych wydarzeniach w klasztorze w Brijegu i w okolicznych miejscowościach milczano tak skutecznie, że przez prawie 50 lat 7 lutego był tu obchodzony jako Dzień Wyzwolenia Miasta i nikt nie ważył się wspomnieć o męczeństwie zamordowanych tego dnia franciszkanów. Świadectwa o tym, co się stało z zakonnikami, przekazywano z lękiem. Ci, którzy zdecydowali się zabrać w tej sprawie głos, kończyli w więzieniu – jak o. Blago Karačić, który w 1962 r. jako pierwszy odprawił Msze św. w rocznicę śmierci swoich współbraci. Natychmiast trafił do więzienia. Dzień po masakrze, 8 lutego 1945 roku, komunistyczna propagandowa „Borba” i „Sloboda” pisały: „Przeciw rzeźnikom we franciszkańskich habitach nasza władza podejmie stosowne środki, aby zagwarantować narodowi w Bośni i Hercegowinie wolne i spokojne życie“.

Z czasem z rąk partyzantów zaczęli ginąć nie tylko księża i zakonnicy. Ojciec Željko Barbarić, felietonista portalu bitno.net, przypomina, że na terenie Bośni i Hercegowiny już po wojnie nie było domu, w którym z powodu wiary nie zginęłaby chociaż jedna osoba. On sam stracił wtedy dziadka i stryja. Miejsca pochówku wielu z nich nie są znane.

Zadanie domowe

– To jest zadanie dla nas – mówi wicepostulator procesu beatyfikacyjnego o. Miljenko Stojić – odkryć prawdę tamtych wydarzeń. Nie jest to łatwe w kraju, który wciąż pamięta wojnę sprzed 20 lat, jest pełen korupcji, braku poczucia wspólnoty, chęci pomocy jeden drugiemu. W tej chwili biuro wicepostulatora najwięcej czasu poświęca na odnajdywanie i przesłuchiwanie żyjących świadków. Udało się też znaleźć groby 33 z 66 zamordowanych braci. Ta praca zmobilizowała również wiele gmin w Bośni i Hercegowinie do powołania specjalnych komórek odpowiedzialnych za poszukiwanie ofiar prześladowań komunistycznych.

Koralik do koralika, jak odnaleziony w grobie o. Maksimilijana porwany różaniec, franciszkanie z prowincji hercegowińskiej powoli składają wydarzenia sprzed 70 lat w jedną historię. Pewnie miną lata, zanim poznamy większość faktów.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7