Widzieliśmy tęczę łączącą Betlejem z izraelskim osiedlem Har Homa, zbudowanym na ziemi wydartej Palestyńczykom. Gdyby czytać ją jako symbol, to, co mogłaby zapowiadać, wydaje się dziś bardzo odległe.
Do Betlejem nie dojedzie się bezpośrednio z lotniska w Tel Awiwie. Pakujemy się więc do biało-żółtego busika, który ma nas zawieźć na dworzec autobusowy we wschodniej, arabskiej części Jerozolimy. Tam będzie nasza stacja przesiadkowa. Kierowca nie spieszy się z odpaleniem pojazdu. Czekamy dobrą godzinę, aż uzbiera się komplet pasażerów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To znamienne: nie ma wśród przykazań dekalogu przykazania „pracuj”. Jest „odpocznij”.
Tyle że chrześcijanie w tym kraju, choć jest ich niewielu, nie mają łatwo.
W minionych dniach brali udział w międzyreligijnym spotkaniu „Meaning Meets Us”.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.