Jedzenie, które wyrzucamy na śmietnik, jest tym, które odbieramy ze stołu głodnych i najuboższych.
Zacznę od suchych, ale jakże wymownych liczb. Statystyczny Europejczyk marnuje rokrocznie 180 kg żywności. Na świecie wyrzuca się 1,3 mld ton pożywienia. Tylko w ciągu minionych dwóch lat 8,8 milionów ludzi zmarło na świecie z głodu. Wyjątkową kampanię walki z marnotrawieniem żywności prowadzi właśnie Caritas Internationalis.
Akcja stanowi przygotowanie do EXPO 2015, które w maju rozpocznie się Mediolanie. Tym razem, Caritas postanowiła wyprowadzić Wystawę Światową na społeczne i miejskie peryferie tego wielkiego miasta. Przy tej okazji chce przypomnieć światu, że mimo tak szybkiego rozwoju technologicznego stale pogłębia się przepaść między biednymi i bogatymi. Chce pokazać, jakże ogromnym skandalem jest to, iż choć jesteśmy w stanie wykarmić całą ludzkość, wciąż umiera się z głodu. By to zobaczyć wcale nie trzeba jechać do Afryki, wystarczy przejść się ulicami europejskiej stolicy mody jaką jest Mediolan.
W parafiach tego miasta jak grzyby po deszczu powstają kolejne punkty, gdzie zbiera się ze sklepów produkty, które są dobre, ale np. w wyniku uszkodzonego opakowania nie mogą już być w sprzedaży. Powstał nawet specjalny supermarket dla ubogich, gdzie zakupy nic ich nie kosztują; wystarczy mieć tylko uprawniającą do nich legitymację. „Do tego punktu wielu producentów dostarcza nam towary, którym wkrótce skończy się data przydatności do spożycia – mówi dyrektor Caritas Ambrozjańskiej. - W ten sposób ograniczamy marnowanie żywności, bo nie trafia ona na śmietniki i budujemy też solidarność oraz pokazujemy, że pewne prawa rynku należałoby zmodyfikować”. Podobne punkty prężnie działają w innych włoskich miastach i miasteczkach, a ich magazyny zasilane są też przez zwykłych ludzi.
Kampania Caritas wskazuje na wagę współpracy i solidarności. Uwydatnia jednocześnie, że w staraniach o lepszy świat ważne są działania rządów poszczególnych krajów i wielu pomocowych organizacji, jednak sprawa ta dotyka osobiście każdego z nas i naszych rodzin. Warto o tym pomyśleć w szale przedświątecznych zakupów, gdy do wózków w marketach wkładamy kolejne „niezbędnie konieczne na święta” rzeczy. Rzeczy, które tuż po Bożym Narodzeniu, z dnia na dzień, w różnej zmarnowanej formie zaczną trafiać do kubłów na śmieci. Może warto do adwentowych postanowień dołożyć i to, o odpowiedzialnych i rozsądnych zakupach. Jedzenie, które wyrzucamy na śmietnik, jest tym, które odbieramy ze stołu głodnych i najuboższych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.