Rozpoczynająca się w piątek wizyta papieża Franciszka w Turcji zdaniem tamtejszych komentatorów będzie doskonałą okazją do konstruktywnego dialogu między głową Kościoła katolickiego a rządzącą Turcją muzułmańską partią AKP.
"Ankara wie, że ta wizyta jest ważna. Światopogląd Franciszka jest wbrew pozorom bardzo zbliżony do filozofii, jaką reprezentuje nasz rząd" - powiedziała PAP Barcin Yinanc, znana publicystka pisząca dla gazety codziennej "Hurriyet Daily".
"Na wiele sytuacji obie strony patrzą z podobnej perspektywy, opartej w o wiele większym stopniu na względach humanitarnych niż politycznych, jak na przykład w kwestii konfliktu palestyńsko-izraelskiego. Dlatego jestem pewna, że będą mieli sobie wiele do powiedzenia i na wiele tematów będą mieli podobną opinię" - powiedziała dziennikarka.
Dr Ali Murat Yel, antropolog, ekspert do spraw Watykanu na stambulskim Uniwersytecie Marmara i szef portalu internetowego TurkeyAgenda, ma podobne oczekiwania.
"Mam nadzieję, że dojdzie do wznowienia dyskusji na temat przymierza cywilizacji, czyli inicjatywy naszego ówczesnego premiera, a teraz prezydenta Recepa Tayipa Erdogana i byłego szefa rządu hiszpańskiego Jose Luisa Zapatero, której celem było zbliżenie dwóch skłóconych ze sobą cywilizacji - zachodniej i muzułmańskiej" - powiedział PAP Yel.
Zarówno Yinanc, jak i Yel wierzą, że wizyta papieża, mimo małego zainteresowania tureckiej opinii publicznej, ma szansę wpłynąć pozytywnie na stosunki między wyznawcami różnych religii, zarówno w Turcji, jak i na Zachodzie.
Yel oczekuje, że Franciszek w przemówieniach w Ankarze i Stambule będzie mówił tym samym językiem, jakiego użył w adhortacji apostolskiej Evangelii Gaudium (Radość Ewangelii) z 2013 r., i będzie się starał zwrócić uwagę na rosnące rozmiary islamofobii w krajach chrześcijańskich.
W Evangelii Gaudium Franciszek wezwał chrześcijan, by "przyjęli z szacunkiem islamskich migrantów przybywających do naszych krajów", a także do podobnego traktowania chrześcijan w krajach o tradycji islamskiej.
Według Yela słowa te spotkały się w krajach muzułmańskich z dużym oddźwiękiem. Dlatego wizyta Franciszka jest interpretowana w Turcji o wiele bardziej pozytywnie, niż podróż poprzedniego papieża Benedykta XVI, któremu wielu muzułmanów pamiętało ich zdaniem antyislamskie przemówienie z Ratyzbony.
"Dobrym znakiem jest też fakt, że Franciszek spotka się w piątek z przewodniczącym Dyrektoriatu ds. Religijnych Mehmetem Gormezem, który go ostatnio krytykował i wzywał do zajęcia bardziej zdecydowanego stanowiska w sprawie wzrastającej liczby ataków na meczety w Europie Zachodniej" - dodał Yel.
Natomiast dziennikarka "Huriyet Daily", powołując się na kilka ostatnich incydentów, w których przedstawiciele tureckich elit rządzących w swoich wypowiedziach zaatakowali inne religie, wyraziła nadzieję, że papież wezwie Ankarę, by "dała dobry przykład i zajęła bardziej zdecydowane stanowisko w sprawie takich wystąpień".
"W Turcji mamy teraz trudną i bardzo złożoną sytuację. Niektórzy Turcy popierają nawet Państwo Islamskie (IS). Jestem przekonana, że tureccy chrześcijanie są tą sytuacją głęboko zaniepokojeni. Dlatego uważam, że taki apel papieża przeciwko używaniu języka nienawiści w stosunku do innych wyznań jest bardzo potrzebny" - powiedziała Yinanc.
Yel uważa, że byłoby dobrze, aby Franciszek znalazł czas na odwiedzenie obozów dla uchodźców z Syrii i Iraku w południowo-wschodniej Turcji. Takiej wizyty nie ma co prawda w planach papieża, ale według Yela zwróciłaby uwagę świata zarówno na ich cierpienia, jak i fakt, że Turcja robi wszystko, co może, aby pomóc uciekinierom, i to bez względu na ich wyznanie.
"My, muzułmanie, chcielibyśmy, aby papież odwiedził te obozy. Taka wizyta podkreśliłaby powagę sytuacji w Syrii i Iraku. Wiem, że papież jest bardzo zaniepokojony katastrofalną sytuacją chrześcijan w regionie, ale ludzie innej wiary także są tam prześladowani, a opinia światowa nie robi nic albo bardzo mało, żeby to zmienić" - powiedział naukowiec.
"Turcja oczekuje od papieża, że coś na ten temat powie i potępi wszelkie formy terroryzmu, bez łączenia go z jakąkolwiek religią" - dodał.
Koncepcja "przymierza cywilizacji" powstała w 2004 roku, po zamachach terrorystycznych w Madrycie. Jej celem jest przybliżenie i pogodzenie na szczeblu instytucjonalnym i cywilnym, a w konsekwencji - przezwyciężenie nagromadzonych nieporozumień i uprzedzeń między skłóconymi kulturami i religiami Wschodu i Zachodu.
Z Nikozji Agnieszka Rakoczy (PAP)
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).