Nowy wymiar duszpasterstwa rodzin polegałby na zwróceniu uwagi na sprawę małżeństw cywilnych między mężczyznami a kobietami, na małżeństwa tradycyjne i kohabitacje. Abp Gądecki opowiada o Synodzie.
W omawianej części dokumentu znajduje się też kwestia Komunii Świętej dla rozwiedzionych?
W trzeciej części tego dokumentu mowa wreszcie o rozważaniu możliwości dostępu rozwiedzionych, którzy ponownie zawarli związki małżeńskie, do sakramentów pokuty i Eucharystii. Jedni ojcowie synodalni opowiadali się za utrzymaniem obecnej dyscypliny na mocy konstytutywnej więzi między udziałem w Eucharystii a komunią z Kościołem i jego nauczaniem o nierozerwalnym małżeństwie. Inni opowiadali się za przyjęciem do Stołu Eucharystycznego „w pewnych szczególnych sytuacjach i pod ściśle określonymi warunkami, nade wszystko, kiedy chodzi o przypadki nieodwracalne i związane z zobowiązaniami moralnymi wobec dzieci, które mogłyby znosić niesprawiedliwe cierpienia”. Ewentualny dostęp do sakramentów musiałby być poprzedzony procesem pokutnym pod kierunkiem biskupa diecezjalnego.
Sprawę przekazano do dalszego studiowania, wskazując na rozróżnienie między obiektywną sytuacją grzechu a okolicznościami łagodzącymi, zważywszy, że „poczytalność i odpowiedzialność za działanie mogą zostać zmniejszone, a nawet zniesione” na skutek różnych „czynników psychicznych lub społecznych” (Katechizm Kościoła Katolickiego, 1735).
Te punkty zostały wsparte ostrzeżeniem, by organizacje międzynarodowe nie uwarunkowywały pomocy finansowej dla biednych krajów wprowadzaniem prawa, które pozwoli np. na związki jednopłciowe czy antykoncepcję.
Poruszono także tematy adopcji, edukacji chrześcijańskiej.
Jak zauważył Ksiądz Arcybiskup wcześniej, prace małych grup znacznie przyczyniły się do kształtu końcowego dokumentu. Czy zawarte w wielu sprawozdaniach wątpliwości odnośnie do tzw. stopniowości zostały rozwiązane?
Zasada „stopniowości” pochodzi z „Familiaris consortio”, ale tam dotyczy ona rozwoju moralnego; w różnych kontekstach, sytuacjach, trzeba zważać na stopniowe dojrzewanie społeczeństwa i świętości różnych ludzi ochrzczonych. Tymczasem ta zasada została zastosowana w tekście „po dyskusji” do zupełnie innego kontekstu. Łatwo pozwoliła ona na rozwiązanie trudnych sytuacji, sprawiając wrażenie, jakoby stan grzeszny miał w sobie coś dobrego.
Zasada „stopniowości” została mocno skrytykowana, podobnie zresztą jak zasada „ziaren słowa” rozproszonych po różnych kulturach i religiach. Nie da się przenosić jednej sytuacji na zupełnie inny poziom i za jej pomocą rozwiązywać zupełnie inne problemy.
Faktycznie, gdybyśmy stosowali te zasady do wszystkich sytuacji, to musielibyśmy się zgodzić ze stwierdzeniami, że homoseksualiści są w stanie ze względu na tkwiące w nich „ziarna dobra” wychować dzieci…
Synod zasadniczo nic nowego nie powiedział na ten temat. Stwierdzono, że nie istnieje żadna podstawa do porównywania czy zakładania analogii, nawet dalekiej, między związkami homoseksualnymi a planem Bożym dotyczącym małżeństwa i rodziny. Powiedziano też, że nie tylko dorośli, ale również dziecko ma swoje prawa. Ma prawo do wychowania wzajemnie się uzupełniającego przez ojca i matkę. Tego zaś pary jednopłciowe nie są w stanie zapewnić.
Według nauczania Kościoła, mężczyźni i kobiety o skłonnościach homoseksualnych winni być traktowani z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się też unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji
Czy podjęto kwestię nawiązania do grzechu w tekście „Relatio post disceptationem”, którą podnosił Ksiądz Arcybiskup?
Tak, kwestia ta wracała podczas wewnętrznej dyskusji pośród wielu ojców synodalnych. Stało się tak, ponieważ „Relacja po dyskusji” charakteryzowała się raczej ujęciem socjologicznym aniżeli teologicznym. Być może także dzięki mojemu skromnemu głosowi udało się to uzupełnić.
Księże Arcybiskupie, „Relatio Synodi” nie jest jedynym dokumentem opublikowanym przez synod. Opublikowano tzw. orędzie. Krótsze, ale zawierające mocne przesłanie.
Tak, zyskało ono dużą przychylność ojców. Orędzie jest – w swoim zamiarze – skierowane do wszystkich rodzin świata, niezależnie od kultury i wiary. Ta wersja została zredagowana przez komitet pracujący pod przewodnictwem ks. kard. Gianfranco Ravasiego, który jest mistrzem w tworzeniu tekstów krótkich, poetyckich, a zarazem głębokich.
W orędziu niektórzy podważali brzmienie ostatniego akapitu, który odnosi się do Komunii Świętej przeznaczonej dla osób rozwiedzionych, którzy zawarli nowe związki. Był to jedyny punkt, który z całego orędzia – do którego ojcowie zgłosili 152 poprawki – był krytykowany za użycie w nim słowa „aktualnie”. Zamiast „aktualnie nie mogą przystępować” do sakramentów pokuty i pojednania, napisano: „Z tego powodu na pierwszym etapie naszego procesu synodalnego zastanawialiśmy się nad towarzyszeniem duszpasterskim i dostępem do sakramentów osób rozwiedzionych żyjących w nowych związkach”.
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.